Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sikorski: cieszę się ze złagodzenia zarzutów wobec aktywistów Greenpeace'u

0
Podziel się:

Szef MSZ Radosław Sikorski powiedział, że cieszy się ze złagodzenia
zarzutów stawianych aktywistom Greenpeace'u zatrzymanych po akcji na Morzu Barentsa. To znaczy, że
także nasze działania przynoszą skutki - mówił minister.

Szef MSZ Radosław Sikorski powiedział, że cieszy się ze złagodzenia zarzutów stawianych aktywistom Greenpeace'u zatrzymanych po akcji na Morzu Barentsa. To znaczy, że także nasze działania przynoszą skutki - mówił minister.

Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej zmienił kwalifikację czynu z "piractwa" na "chuligaństwo". Zmiana ta oznacza istotne złagodzenie zarzutów. O ile za "piractwo" w Rosji grozi do 15 lat pozbawienia wolności w kolonii karnej, o tyle za "chuligaństwo" - do 7 lat.

"Widziałem doniesienia PAP jakoby prokuratura rosyjska zmieniła kwalifikację czynu na znacznie łagodniejszą. Bardzo się cieszę. To znaczy, że także nasze działania przynoszą skutki" - powiedział Sikorski w środę dziennikarzom w Sejmie.

"Chciałbym jeszcze raz powtórzyć, że oczywiście za każdym razem pomagamy naszym obywatelom, ale po pierwsze prosimy o przestrzeganie prawa w inny krajach, po drugie - o przestrzeganie naszych ostrzeżeń, gdzie nie wolno jeździć i gdzie są sytuacje szczególnie ryzykowne. Po trzecie wreszcie proszę pamiętać, że nie jesteśmy wszechmocni. Służba konsularna może ile może, nie mamy mocy wydobywania automatycznie z więzienia każdego, kto popadnie w tarapaty" - mówił szef MSZ.

Zapewnił, że strona polska stara się robić w tej sprawie to, co jest w jej mocy. "Przypominam, że nasz konsul był na miejscu jako pierwszy z konsulów wszystkich krajów, których obywatele są zatrzymani. Konsul widział się z panem Dziemianczukiem. O ile wiem doprowadziliśmy do widzenia z żoną. Naprawdę dwoimy się i troimy" - powiedział Sikorski.

Dopytywany, czy radziłby premierowi Donaldowi Tuskowi podniesienie sprawy podczas rozpoczynającego się w czwartek szczytu UE, Sikorski odparł: "To jest złudzenie, że za każdym razem maksymalne upolitycznienie sprawy koniecznie prowadzi do rezultatów. Mamy departament konsularny, który bardzo profesjonalnie zajmuje się tą sprawą w porozumieniu z władzami holenderskimi, które koordynują sprawę ze względu na narodowość armatora statku".

18 września, operując z pokładu pływającego pod holenderską banderą statku "Arctic Sunrise", działacze Greenpeace'u usiłowali wdrapać się na należącą do koncernu paliwowego Gazprom platformę wiertniczą Prirazłomnaja, aby zaprotestować przeciwko wydobywaniu ropy naftowej w Arktyce. Interweniowała straż przybrzeżna Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB)
, która zatrzymała statek i odholowała do Murmańska.

Sąd rejonowy w tym mieście na północy Rosji nakazał aresztowanie na dwa miesiące wszystkich 30 członków załogi, w tym 26 cudzoziemców pochodzących z 18 krajów. Wśród nich jest obywatel Polski, 37-letni Tomasz Dziemianczuk, pracownik Uniwersytetu Gdańskiego.

Początkowo Komitet Śledczy postawił wszystkim działaczom Greenpeace zarzut piractwa, za co groziło im od 10 do 15 lat łagru. O zmianie kwalifikacji czynu aktywistów Greenpeace'u na "chuligaństwo" poinformował w środę rzecznik Komitetu Śledczego Władimir Markin.(PAP)

laz/ mok/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)