Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sikorski: nie wykluczać z góry Rosji z rozszerzenia NATO

0
Podziel się:

#
dochodzą fragmenty artykułu amerykańskiej sekretarz stanu Hillary Clinton
#

# dochodzą fragmenty artykułu amerykańskiej sekretarz stanu Hillary Clinton #

05.02. Berlin (PAP) - W procesie rozszerzenia NATO nie należy z góry wykluczać Rosji, ponieważ jej członkostwo mogłoby przynieść stabilność i bezpieczeństwo regionom, gdzie dotychczas nie było ani jednego ani drugiego - pisze Radosław Sikorski w dodatku do "Sueddeutsche Zeitung".

Specjalny dodatek do bawarskiego dziennika opublikowano w związku z rozpoczynającą się w piątek po południu 46. Monachijską Konferencją o Bezpieczeństwie.

Według Sikorskiego z punktu widzenia Polski perspektywa ściślejszej współpracy NATO z Rosją jest bardzo obiecująca. "Wspólnie możemy wiele zyskać (...) Mamy wiele wspólnych interesów, takich jak stabilizacja Afganistanu, walka z terroryzmem, piractwem i rozpowszechnianiem broni masowego rażenia" - ocenia szef polskiego MSZ.

Pisze, że pielęgnacja politycznych kontaktów między NATO a Rosją "nie może być celem samym w sobie", bo prawdziwe partnerstwo jest oparte o codzienną praktyczną współpracę. Radosław Sikorski przypomina, że w minionych miesiącach Moskwa zasygnalizowała niezadowolenie z kształtu europejskiej architektury bezpieczeństwa i zaproponowała daleko idące zmiany.

"Rosyjska propozycja wymaga gruntownej debaty. Niektóre z zaproponowanych punktów wydają się jednak zmierzać do tego, by ograniczyć rozszerzenie struktur euroatlantyckich na wschód i do osłabienia niezależności procesu decyzyjnego NATO. Jestem przekonany, że obecnie bardziej niż nowych formuł prawnych potrzebujemy otwartej debaty i dążenia do współpracy" - ocenia Sikorski.

Podkreśla, że uczestnicy dialogu NATO-Rosja powinni tworzyć wspólnotę zasad wartości i reguł postępowania. "Niestety szereg wydarzeń międzynarodowych pokazał, że jest jeszcze wiele do zrobienia, zanim można będzie mówić o takiej wspólnocie" - pisze polski minister, przypominając o wojnie rosyjsko-gruzińskiej w 2008 roku oraz o manewrach rosyjsko-białoruskich w 2009 roku.

"Chcemy i potrzebujemy bezpiecznej i stabilnej Rosji. Ten kraj musi jednak być obliczalny, gotowy do kooperacji i przede wszystkim demokratyczny. Tylko taka Rosja może żyć w pokoju z samą sobą i swymi sąsiadami" - dodaje.

Sikorski opowiada się też za kontynuacją procesu rozszerzenia NATO, z którego "Rosja nie powinna być z góry wykluczana oraz który "daje możliwość przezwyciężenia podziału Europy na wschód i zachód wraz z wynikającą z tego podziału filozofią".

W tym samym dodatku do "Sueddeutsche Zeitung" opublikowano także artykuł amerykańskiej sekretarz stanu Hillary Clinton, która sceptycznie oceniła proponowany przez Rosję nowy układ o europejskim bezpieczeństwie.

Podkreśla ona, że "bezpieczeństwo Europy jest niepodzielne". "To też główny element rosyjskiej propozycji. Popieramy cel, ale nie rosyjskie założenia. Uważamy, że najlepszym rozwiązaniem jest wzmocnienie istniejących instytucji, jak OBWE i Rada NATO-Rosja, zamiast zawierania nowych układów, co proponuje Moskwa" - ocenia Clinton.

Wzywa również do reformy europejskich struktur polityki bezpieczeństwa, które - jak ocenia Clinton - nadawały się do rozwiązywania problemów XX wieku. "Dziś jednak stoimy wobec nowych zagrożeń, takich jak cyberwojny, globalny terroryzm, zakłócenia w dostawach energii, zmiany klimatu i obejmujące cały świat sieci zorganizowanej przestępczości, handlujące narkotykami, ludźmi i bronią. Świat się zmienił. Instytucje, które zapewniają Europie również muszą się zmienić" - pisze Clinton.

Według niej rozszerzenia NATO i UE przyczyniły się do stabilności i postępu na całym kontynencie - także w Rosji. "Jej zachodnie granice są dziś stabilniejsze i bezpieczniejsze niż kiedykolwiek w historii" - ocenia szefowa dyplomacji USA. Podkreśla, że Ameryka sprzeciwia się wszelkim próbom ustanowienia stref wpływów oraz wspiera prawo poszczególnych krajów do swobodnego wyboru sojuszy.

Nowy układ o bezpieczeństwie europejskim to inicjatywa prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa, który po raz pierwszy przedstawił ją w 2008 roku w Berlinie. Pakt miałby objąć przestrzeń od Vancouveru do Władywostoku, opierać się na zasadach Karty Narodów Zjednoczonych i jasno definiować czynnik siły w relacjach euroatlantyckich.

Według Kremla, celem tej inicjatywy jest "ostateczne zerwanie ze spuścizną +zimnej wojny+" i stworzenie "jednolitej, niepodzielnej przestrzeni" w sferze bezpieczeństwa na obszarze euroatlantyckim.

Propozycje Moskwy będą jednym z głównych tematów Monachijskiej Konferencji o Bezpieczeństwie. W sobotę głos w tej sprawie zabierze szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow.

Anna Widzyk(PAP)

awi/ ap/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)