Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sikorski rozmawiał z Seremetem nt. antysemickich wypowiedzi

0
Podziel się:

Szef MSZ Radosław Sikorski rozmawiał z prokuratorem generalnym Andrzejem
Seremetem o działaniach prokuratury w sprawie antysemickich wypowiedzi. Jak podkreślił,
antysemickie ekscesy utrudniają MSZ kampanię przekonującą, że nasz kraj nie jest antysemicki.

Szef MSZ Radosław Sikorski rozmawiał z prokuratorem generalnym Andrzejem Seremetem o działaniach prokuratury w sprawie antysemickich wypowiedzi. Jak podkreślił, antysemickie ekscesy utrudniają MSZ kampanię przekonującą, że nasz kraj nie jest antysemicki.

"Tolerancja i pobłażliwość prokuratury jest zadziwiająca, rozmawiałem o tej sprawie we wtorek z prokuratorem generalnym Andrzejem Seremetem" - mówił Sikorski pytany w środę w Radiu ZET, jak to jest możliwe, że prokuratura nie widzi "antysemickich wypowiedzi w antysemickich wypowiedziach".

Jak zaznaczył, prokurator generalny obiecał "przyjrzeć się temu, stworzył specjalny tryb postępowania w takich sprawach".

Zdaniem Sikorskiego Seremet chce się zająć wypowiedziami antysemickimi, ale - według szefa MSZ - ma poważny problem - "subkulturę pobłażania dla tego typu nienawistnych zachowań w naszej przestrzeni publicznej i wśród prokuratorów".

Szef MSZ dopytywany, czy taka "subkultura" występuje wśród prokuratorów, powiedział: "Mamy zbyt wiele przykładów pobłażliwości, żeby do takiego wniosku nie dojść. Jako minister spraw zagranicznych mam z tym problem (...). Prowadzimy wielkie kampanie, broniące dobrego imienia Polski wobec świata zachodniego, że Polska nie jest krajem antysemickim, a taką łatkę niektórzy próbują nam przyczepić".

"Moje zadanie jest utrudnione, jeśli w polskim internecie i przestrzeni publicznej mamy tysiące zachowań antysemickich, czy rasistowskich" - wskazał Sikorski.

Poznańska prokuratura w zeszłą środę umorzyła postępowanie ws. okrzyków wznoszonych przez kibiców piłkarskiej drużyny Lech Poznań w trakcie wrześniowego meczu z Widzewem Łódź. Zdaniem śledczych okrzyki nie były nawoływaniem do nienawiści na tle różnic narodowościowych.

29 września ub. roku w Poznaniu, z trybuny zajmowanej przez sympatyków Lecha, miały padać hasła m.in.: "waszym domem Auschwitz jest, cała Polska o tym wie, że czerwona armia ta cała pójdzie do pieca!", "gdzie macie flagę, hej Żydzi" czy "do gazu RTS".

Jak powiedziała PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Magdalena Mazur-Prus, okoliczności sprawy wskazują, że intencją osób skandujących kwestionowane treści była chęć okazania antypatii wobec piłkarzy i sympatyków drużyny przeciwnej, a nie wyrażenie pogardy i nienawiści wobec grupy narodowościowej i wyznaniowej. (PAP)

mrr/ son/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)