Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sikorski rozważa zwrócenie się do Komisji Etyki ws. wypowiedzi Jakubiak

0
Podziel się:

#
dochodzi wypowiedź rzecznika MSZ Piotra Paszkowskiego
#

# dochodzi wypowiedź rzecznika MSZ Piotra Paszkowskiego #

04.02. Warszawa (PAP) - Szef MSZ Radosław Sikorski nie wyklucza, że poprosi Komisję Etyki Poselskiej o ocenę słów Elżbiety Jakubiak (PiS) w Radiu ZET. Posłanka powiedziała, że PO nie wystawi Sikorskiego w wyborach prezydenckich, bo był kiedyś w szeregach PiS, które później zdradził.

Jakubiak powiedziała w czwartek w Radiu ZET, że jak ktoś "raz zdradzi, to zawsze zdradzi".

W reakcji na te słowa Sikorski w oświadczeniu przekazanym PAP podkreślił, że nigdy nie był członkiem partii PiS i nigdy nie kandydował z jej list wyborczych. Jak zaznaczył, PiS udzieliło mu poparcia w wyborach w 2005 roku, w których zwyciężył jako niezależny kandydat na senatora Ziemi Bydgoskiej.

Tymczasem na stronach internetowych Państwowej Komisji Wyborczej widnieje informacja, że Radosław Sikorski w 2005 roku kandydował do Senatu z listy Komitetu Wyborczego PiS.

Rzecznik MSZ Piotr Paszkowski powiedział w czwartek wieczorem PAP, że do czwartkowego oświadczenia Sikorskiego wkradła się pomyłka, bo Sikorski rzeczywiście startował w wyborach w 2005 r. z list PiS.

"Minister Radosław Sikorski potwierdza, że nigdy nie był członkiem partii Prawo i Sprawiedliwość, natomiast w trakcie wyborów w 2005 r. rozważane były różne warianty i stąd zapewne wyniknęła pomyłka, ale rzeczywiście finalnie startował z list wyborczych PiS" - przyznał Paszkowski.

Minister w wydanym wcześniej oświadczeniu podkreślał, że w ramach zawartego porozumienia zasiadał w klubie senatorskim PiS i "lojalnie" w nim pracował do końca kadencji.

"Jako senator i minister obrony narodowej ślubowałem wierność Polakom i konstytucji, a nie PiS-owi i braciom Kaczyńskim" - oświadczył Sikorski. Jak zaznaczył, tego ślubowania dotrzymał.

"Uważam, że odpowiedzialny polityk widząc, że środowisko, w którym się znalazł, sprzeniewierza się deklarowanym zasadom i demoluje państwo, ma obowiązek kierowania się nakazami sumienia" - napisał w oświadczeniu szef MSZ.

Jakubiak pytana w czwartek rano w Radiu ZET, czy Sikorski miałby szanse pokonać Lecha Kaczyńskiego w wyborach prezydenckich, powiedziała, iż "nie sądzi". "Zresztą proszę pamiętać, że Platforma nie wystawi Sikorskiego. Pamiętamy, że w tych podskórnych badaniach wewnątrzklubowych zyskał tylko poparcie dwóch posłów i senatorów. Nieufność do Sikorskiego wewnątrz partii jest tak ogromna, oni pamiętają mu, że był członkiem Prawa i Sprawiedliwości. Nie ma szansy" - oceniła posłanka.

"No, ale potem tak wyżynał watahy, że chyba już potrafił zaznaczyć, że się przeniósł zupełnie inaczej?" - padło pytanie. "Raz zdradzi, zawsze zdradzi" - odparła na to Jakubiak.

W późniejszej rozmowie z PAP Jakubiak, odnosząc się do oświadczenia ministra podkreśliła, że jej wypowiedź w Radiu ZET "to był komentarz do tego, co dzieje się wewnątrz PO". Według niej, Sikorski nie jest akceptowany i traktowany jako równoprawny członek Platformy.

Posłanka podtrzymała swoją opinię, że Sikorski "zachował się nielojalnie wobec własnych kolegów, z którymi przez dwa lata zasiadał w rządzie, mówiąc o nas wataha, którą trzeba dorżnąć".

"Nie uważam, aby był to język dyplomaty, porządnego człowieka, ani byłego kolegi. On (Sikorski-PAP) zajmował się taką sferą, w której większego politycznego sporu nie było (obrona narodowa-PAP). Nie sądzę, by miał prawo tak mówić" - podkreśliła.

"Moim zdaniem (Sikorski-PAP) w sposób dość mu uwłaczający próbował zarobić na swoją pozycję wewnątrz PO i tyle, był tym pierwszym, który rzucał kamieniem" - powiedziała Jakubiak.

Sikorski jest jednym z dwóch polityków PO, których wymienia się jako potencjalnych kandydatów tej partii w tegorocznych wyborach prezydenckich - po tym, jak w ubiegły czwartek premier Donald Tusk oświadczył, że nie startuje w wyścigu prezydenckim.

We wtorek Tusk ocenił, że "najbardziej prawdopodobnymi kandydatami" PO na prezydenta wydają się marszałek Sejmu Bronisław Komorowski i szef MSZ. O obu mówił, że mają "różne zalety" i mają różne atuty. "Dzisiaj to jest z mojego punktu widzenia 50 na 50" - powiedział Tusk. (PAP)

eaw/ hgt/ kno/ ura/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)