Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sikorski: takie tematy jak Afganistan naturalne w kampanii

0
Podziel się:

Szef MSZ Radosław Sikorski nie widzi nic dziwnego w tym, że temat
polskiej obecności w Afganistanie pojawił się w czasie kampanii wyborczej. To naturalny czas -
uważa Sikorski, który podkreślił w czwartek, że w Afganistanie radzimy sobie nie gorzej niż
większość innych kontyngentów.

Szef MSZ Radosław Sikorski nie widzi nic dziwnego w tym, że temat polskiej obecności w Afganistanie pojawił się w czasie kampanii wyborczej. To naturalny czas - uważa Sikorski, który podkreślił w czwartek, że w Afganistanie radzimy sobie nie gorzej niż większość innych kontyngentów.

Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski, pełniący obowiązki prezydenta, zwrócił się do rządu o przygotowanie strategii wyjścia polskich wojsk z Afganistanu. Temu tematowi poświęcone było czwartkowe posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego.

Komorowski jest zdania, że w 2012 r. polscy żołnierze powinni wycofać się z Afganistanu.

Szef MSZ nie widzi nic dziwnego w tym, że temat Afganistanu pojawia się w czasie kampanii wyborczej. "To naturalny czas, bo kwestie bezpieczeństwa kontyngentów we wszystkich krajach na świecie są kwestiami politycznymi i często są dyskutowane właśnie w czasie kampanii wyborczej. Tak było w Holandii, Kanadzie, Stanach Zjednoczonych" - powiedział Sikorski w Polsat News.

"Jesteśmy demokracją, kwestie życia, ryzyka, zdrowia naszych żołnierzy, pieniędzy, to jest coś, co społeczeństwo obchodzi, dlatego będzie dyskutowane w kampanii wyborczej" - podkreślił.

Minister zapewnił, że w kwestii Afganistanu "trzymamy się przyjętej przez nas razem z Sojuszem Północnoatlantyckim strategii, która przewiduje, że od lipca przyszłego roku zaczniemy redukować nasze siły i zgodnie z tym, co zapowiadał prezydent USA (Barack) Obama, być może zakończymy tę informację do końca 2012 r."

Sikorski przyznał, że "w naszej wewnętrznej, polskiej dyskusji ta data - 2012 rok -przedtem nie padła".

"To rzecz nowa, która daje społeczeństwu upewnienie, że nie jest to misja, w której będziemy uczestniczyć na wieki wieków, tylko, że mamy realny kalendarz odniesienia sukcesu" - ocenił minister. Jak dodał, 2012 rok "to jest horyzont", kiedy chcemy przekazać odpowiedzialność za bezpieczeństwo kolejnych prowincji afgańskich rządowi afgańskiemu.

Sikorski był też pytany o czwartkowy komunikat szefa BBN Stanisława Kozieja, według którego m.in. Polska "znalazła się w strategicznym pacie w Afganistanie", a kraju nie stać politycznie, ekonomicznie i wojskowo na dalsze zwiększanie zaangażowania. Według Kozieja "zadania, jakie już na siebie wzięliśmy, przerastają możliwości naszego kontyngentu", co zwiększa ryzyko dla polskich żołnierzy.

Szef MSZ odnosząc się do tych słów ocenił, że "przygotowując spotkanie zawsze można postawić prowokacyjne tezy, to ułatwia dyskusję". Jak podkreślił, z tego, co on widział w Afganistanie wynika, że radzimy sobie nie gorzej niż zdecydowana większość kontyngentów. "Jeśli chodzi o zdolności wojska polskiego, to jeśli weźmiemy za początek pierwszą naszą zmianę w Iraku i to co dzisiaj widzimy, jak operuje wojsko polskie (...), jak sobie radzi to jest naprawdę zmiana jakościowa" - ocenił.

Sikorski podkreślił, że Koziej ma prawo do swojej opinii. Jak zaznaczył, generał jest sekretarzem Rady Bezpieczeństwa Narodowego, czyli osobą, która stawia tezy do dyskusji.

W ocenie szefa MSZ, Polska zarysowała "realistyczny, zgodny z planami sojuszniczymi" kalendarz możliwego zakończenia misji w Afganistanie. "Polska jest krajem odpowiedzialnym, który uznaje solidarność sojuszniczą, ale który nie pcha się w misje, które miałyby jakiś nieskończony kalendarz" - powiedział Sikorski.

Jak mówił, jako sukces w sprawie Afganistanu rozumie wyjście z tego kraju "z honorem i możliwością przekazania odpowiedzialności za bezpieczeństwo" wszystkich prowincji rządowi afgańskiemu. "Tak zdefiniowawszy sukces, sądzę, że w ciągu dwóch lat będziemy mogli go osiągnąć" - ocenił minister Sikorski.(PAP)

hgt/ par/ mhr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)