Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Siwiec o ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego w Polsce

0
Podziel się:

To się nie miało prawa zdarzyć - tak
sytuację, jaka wytworzyła się wokół ratyfikacji Traktatu
Lizbońskiego w Polsce, skomentował we wtorek wiceprzewodniczący
Parlamentu Europejskiego Marek Siwiec.

To się nie miało prawa zdarzyć - tak sytuację, jaka wytworzyła się wokół ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego w Polsce, skomentował we wtorek wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego Marek Siwiec.

"To jest coś, co na razie wywołuje - przepraszam za wyrażenie - rozdziawienie gęby, bo to się po prostu nie miało prawa zdarzyć, to jest wbrew fizyce politycznej" - powiedział Siwiec w rozmowie z PAP.

"No, ale się zdarzyło i wszyscy tu czekają co z tego wyniknie" - dodał wiceprzewodniczący PE, który jest w Brukseli.

Siwiec przyznał, że polityka "zawsze niesie zaskoczenia" i przywołał przykład przegranych referendów w sprawie Traktatu Konstytucyjnego we Francji i Holandii.

Jednak - podkreślił - w Polsce mamy do czynienia z parlamentem, w którym są reprezentowane wyłącznie proeuropejskie ugrupowania, a przynajmniej tak wynikało z ich deklaracji.

"Bo począwszy od LiD, poprzez PO, PSL a na PiS-ie skończywszy - który ten traktat wynegocjował i uznał za swój sukces - to daje 100 proc. +za+. I w sytuacji, w której wszyscy są na +tak+, nagle się okazuje, że jest +nie+" - mówił polityk LiD.

Pytany o możliwe zakończenie konfliktu wokół ratyfikacji unijnego traktatu Siwiec powiedział, że bardzo chciałby być optymistą. "I w ramach tego chciejstwa zakładam, że ktoś pójdzie po rozum do głowy i ten traktat zostanie ratyfikowany w parlamencie" - dodał.

Wiceprzewodniczący PE zaznaczył, że w ten sposób Polska przestałaby grać rolę "hamulcowego Europy", ale - jak podkreślił - "i tak pewne straty zostały poniesione".

W jego opinii, gdyby miałoby się okazać, że PiS w Sejmie zgodzi się na ratyfikację, a w Senacie tę zgodę zaneguje, to "Polska się z tego jakoś wybroni, ale PiS już nie".

Siwiec uważa też, że gdyby przy ew. referendum w sprawie ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego miały zostać rozpisane wybory, to referendum byłoby zbędne.

"Bo jeśli praprzyczyną głosowania ludowego jest zapytanie Polaków czy są za Unią Europejską, czy przeciw, to ta odpowiedź będzie jednoznaczna - nie mam żadnych wątpliwości" - powiedział.

75 proc. badanych w zeszłym tygodniu przez TNS OBOP opowiedziało się za ratyfikacją nowego traktatu UE.

Wiceprzewodniczący PE ocenił, że gdyby doszło do referendum w tej sprawie, to "będzie bardzo trudno uzyskać wiarygodność jakiemukolwiek przyszłemu rządowi". "Bo to już jest blisko wariantu szwajcarskiego: +tak panie premierze z Polski, pan co prawda się zgadza, ale będzie pan musiał przeprowadzić referendum?+ Tak się nie da działać" - podkreślił Siwiec.

Sejm zajął się w ubiegłym tygodniu rządowym projektem ustawy ratyfikacyjnej. PiS zgłosił poprawkę będącą w istocie odrębnym projektem ustawy.

PiS domaga się zapisania w ustawie ratyfikacyjnej, że ewentualne odstąpienie od mechanizmu z Joaniny i protokołu brytyjskiego do Karty Praw Podstawowych wymagać będzie uprzedniej zgody prezydenta, rządu i parlamentu.

PO nie zgadza się na takie zmiany w rządowym projekcie ustawy, uważając że są one niekonstytucyjne. Do debaty włączył się prezydent, który złożył własny projekt ustawy ratyfikacyjnej, zbieżny w dużej mierze z postulatami PiS.

Premier Donald Tusk zapowiedział, że rządzący zrobią "w parlamencie wszystko, aby Traktat Lizboński został ratyfikowany". Szef rządu oświadczył, że jeśli PiS "w swoim zacietrzewieniu" zablokuje ratyfikację przez parlament, odwoła się do woli Polaków w referendum. (PAP)

bba/ mok/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)