Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Skarga dziennikarza, skazanego za odmowę sprostowania, do TK

0
Podziel się:

Do Trybunału Konstytucyjnego trafiła sprawa Jarosława Kopcia, który za
odmowę sprostowania został skazany na ograniczenie wolności. Zaskarżył on przepisy, dotyczące
sprostowania i sankcji karnej za odmowę jego zamieszczenia.

Do Trybunału Konstytucyjnego trafiła sprawa Jarosława Kopcia, który za odmowę sprostowania został skazany na ograniczenie wolności. Zaskarżył on przepisy, dotyczące sprostowania i sankcji karnej za odmowę jego zamieszczenia.

O złożeniu skargi poinformowała na stronie internetowej Fundacja Helsińska.

Zgodnie z prawem prasowym "kto wbrew obowiązkowi wynikającemu z ustawy uchyla się od opublikowania sprostowania lub odpowiedzi (...), albo publikuje takie sprostowanie lub odpowiedź wbrew warunkom określonym w ustawie podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności".

W skardze podkreślono, że utrzymywanie sankcji karnej za odmowę zamieszczenia sprostowania to nadmierna ingerencja w swobodę wypowiedzi. W ocenie Kopcia brak jednoznacznej definicji sprostowania i grożąca odpowiedzialność karna za odmowę jego zamieszczenia narusza zasadę określoności norm prawa karnego.

W 2007 r. Jarosław Kopeć napisał kilka artykułów, w których odniósł się do działalności urzędnika gminy Obryte. Urzędnik wniósł do sądu akt oskarżenia przeciwko dziennikarzowi w sprawie o zniesławienie oraz zażądał sprostowania. Sąd Rejonowy w Pułtusku w 2008 r. uznał, że dziennikarz nie jest winny zniesławienia, ale jednocześnie skazał go na karę tysiąca zł za odmowę publikacji sprostowania.

W 2008 roku Kopeć opublikował kolejny artykuł, pt. "Grzywna za przekonania", w którym opisał proces. Urzędnik zażądał sprostowania. Kopeć odmówił, powołując się m.in. na nieprawdziwość informacji zawartych w sprostowaniu. Jednak zamieścił list na stronie internetowej - znajdował się tam przez jeden dzień.

W 2009 roku urzędnik wniósł do sądu prywatny akt oskarżenia. W październiku ub. roku sąd rejonowy w Pułtusku uznał, że dziennikarz powinien umieścić sprostowanie w Tygodniku Pułtuskim i skazał go na 6 miesięcy ograniczenia wolności.

Uznał, że odmówił także sprostowania na stronie internetowej i skazał go na siedem miesięcy ograniczenia wolności. Łącznie skazał go na dziewięć miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonania nieodpłatnej pracy na cele społeczne przez 30 godzin miesięcznie na rzecz Pułtuskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego w Pułtusku.

W lutym tego roku Sąd Okręgowy w Ostrołęce zmienił wyrok sądu rejonowego w ten sposób, że uchylił orzeczenie o karze łącznej, uchylił skazanie dziennikarza za nieumieszczenie sprostowania w internecie i przekazał je do ponownego rozpoznania w sądzie rejonowym w Ostrołęce. W pozostałej części wyrok utrzymał w mocy.(PAP)

dom/ pz/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)