Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Skrzyżowanie kultur" - Danyel Waro i Moana Maniapoto w Warszawie

0
Podziel się:

Koncerty barda Danyela Waro oraz wokalistek Moany Maniapoto i Calypso Rose
są głównymi atrakcjami tegorocznej, 9. edycji Warszawskiego Festiwalu "Skrzyżowanie Kultur".
Impreza potrwa do 29 września, towarzyszą jej warsztaty muzyczne i taneczne.

Koncerty barda Danyela Waro oraz wokalistek Moany Maniapoto i Calypso Rose są głównymi atrakcjami tegorocznej, 9. edycji Warszawskiego Festiwalu "Skrzyżowanie Kultur". Impreza potrwa do 29 września, towarzyszą jej warsztaty muzyczne i taneczne.

26 września odbędzie się koncert pod hasłem "Strażnicy tradycji". Wystąpi kwartet wokalny Tenores di Bitti Mialinu Pira z Sardynii. Zespół zajmuje się śpiewem polifonicznym, wykonując pieśni sprzed trzech tysięcy lat.

"Przed nami kilka dni spotkań z niesamowitą muzyką. Mamy artystów z Kanady, z Antypodów, Irlandii, Hondurasu oraz Trynidadu i Tobago. Przeniesiemy się także na wyspy Oceanu Indyjskiego, na niewielką wyspę Reunion, gdzie rozwija się unikatowa kultura a także gatunek muzyki i tańca maloya, który można nazwać oceanicznym bluesem. Gościmy mistrza tego gatunku, Danyela Waro" - zapowiadali podczas czwartkowej konferencji prasowej dyrektor artystyczna festiwalu Maria Pomianowska i Andrzej Matusiak, organizator imprezy.

Największą atrakcją dnia będzie jednak występ Danyela Waro, pochodzącego z wyspy Reunion wokalisty.

"Maloya przez długi czas była zakazana i jej wykonywanie było karane. Wyspa Reunion przez wiele lat pozostawała pod wpływem kultury francuskiej i tradycji kościoła katolickiego. Większość mieszkańców Reunionu była uważana za pod-ludzi, ich muzyka była traktowana jako nie-muzyka, przez fakt, że nie byli oni biali. Wszyscy musieli podporządkować się katolickiej kulturze. Nastąpiły represje i wszelkie wyrazy kultury, sprzeciwiające się władzy, były tępione" - tłumaczył Danyel Waro.

"Dla mnie maloya to coś bardzo osobistego, co mnie porywa. Poprzez śpiew, staram się wyrazić moje myśli. Kocham poezję i za jej pośrednictwem mówię o tym, co kiedyś było zakazane. Prowadzę walkę, aby oddać mieszkańcom Reunionu należne im miejsce w kulturze" - dodał muzyk.

Artysta uważany jest za najwybitniejszego wykonawcę muzyki maloya, pozostający wierny jej tradycji. Waro śpiewa wyłącznie w języku kreolskim, nie francuskim, używając jedynie akustycznych, własnoręcznie wykonanych, instrumentów. "Maloya wyraża moją kulturę i korzenie, dlatego staram się zachować ją w tradycyjnej, oryginalnej formie. W mojej muzyce wyrażam swoją tożsamość, pokazuję, co zobaczyłem na wyspie i co to dla mnie znaczy" - podsumował.

Wystąpi także polski zespół Wielbłądy, łączący w swojej twórczości wpływy muzyki folkowej z bluesem oraz jazzem. Zespół w składzie: Gwidon Cybulski, Kuba Pogorzelski, Sebastian Wielądek, Mateusz Szemraj, Jacek Mielcarek, w 2012 r. wydał płytę "Przeciwko narzekaniu".

W piątek, 27 września podczas "Mistrzowie i Szamani" zagrają multiinstrumentaliści i wokaliści z kilku krajów; publiczności zaprezentują się specjalistki od śpiewu gardłowego z Kanady, maoryscy tancerze haka z Nowej Zelandii, flecista z Sycylii i suficki wokalista. Tego samego wieczoru wystąpi także grupa Lindigo z Reunionu.

Główną atrakcją sobotniego koncertu, odbywającego się pod hasłem "Królowie rytmu", będzie występ karaibskiej śpiewaczki Calypso Rose. 73-letnia wokalistka z Trynidadu i Tobago od lat 70. jest światową ambasadorką tego tanecznego gatunku muzyki. Piosenkarka jest autorką jednego z najsłynniejszych utworów calypso "Fire In Me Wire", nagranego w 1966 r.

Wystąpi także nowozelandzka wokalistka Moana Maniapoto, od 10 lat występująca z zespołem pod szyldem Moana and the Tribe. Grupa łączy muzykę maoryską z reggae, hip-hopem i muzyką soul.

"Wyrażamy naszą kulturę maoryską poprzez przemysł muzyczny; inni działają w oświacie, polityce, ja staram się łączyć muzykę tradycyjną z tym, co da się usłyszeć w rozgłośniach radiowych. Gdy dorasta się w otoczeniu muzyki zachodniej, dotarcie do własnych korzeni muzycznych jest wielkim wyzwaniem. Wiele osób reaguje śpiewem na tradycyjny taniec i śpiew, być może przestraszeni siłą ich wyrazu. Staramy się tylko przedstawiać naszą muzykę przed szeroką publicznością, co nie zawsze jest mile widziane" - powiedziała Moana Maniapoto.

Imprezę zamknie 29 września, koncert pod hasłem "Głos czarnych Karaibów". Wystąpi The Garifuna Collective and Aurelio Martinez z Hondurasu.

Imprezie towarzyszą warsztaty wokalne i taneczne - nauka tańca haka i inuickiego śpiewu gardłowego - a także nauka gry na ludowych instrumentach, prowadzone przez zaproszonych artystów. (PAP)

pj/ ls/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)