Policjanci z Gliwic ustalili i zatrzymali 15- letniego mieszkańca tego miasta podejrzanego o podpalenie szkoły - podała we wtorek policja. Straty po pożarze oszacowano na 150 tys. zł.
Do podpalenia doszło 28 kwietnia. 15-latek wspólnie ze swoim o dwa lata młodszym kolegą bawili się przy budynku szkoły podstawowej przy ul. Perkozy.
"Starszy z nastolatków wymyślił +zabawę+ polegającą na zrzucaniu zapalonych kawałków styropianu z rusztowania wykorzystywanego przez ekipę remontową podczas ocieplania budynku szkoły. Jeden z zapalonych kawałków spadł na stertę odpadów, które zapaliły się" - powiedział PAP Adam Jachimczak z zespołu prasowego śląskiej policji.
Ogień szybko przeniósł się na dopiero ocieploną ścianę szkoły. Spaliły się też niedawno wstawione plastikowe okna.
Teraz nastolatkiem zajmie się sąd rodzinny i nieletnich. Przed sądem nie odpowie jego młodszy kolega, który - jak ustaliła policja - nie brał aktywnego udziału w "zabawie", a jedynie się jej przyglądał. (PAP)
kon/ plo/