Sejmik Woj. Śląskiego uczcił w poniedziałek Walentego Roździeńskiego - autora wydanego 400 lat temu poematu "Officina ferraria" - poetyckiej rozprawy o hutnictwie. Poemat do dziś jest źródłem wiedzy o śląskiej historii, przemyśle i obyczajach.
Przewodniczący sejmiku Andrzej Gościniak przypomniał, że o uczczeniu w tej formie Roździeńskiego i jego poematu pamiętano już w maju, kiedy sejmik uczcił trzy postaci, które przyczyniły się do rozwoju górnośląskiego przemysłu - Johna Baildona, Friedricha Wilhelma von Redena i Antona Uthemanna. Część radnych wskazywała wówczas, że honorując Szkota i Niemców, samorządowcy zapominają o polskim dziedzictwie regionu.
Wydany w 1612 r. w Krakowie poemat "Officina ferraria, abo Huta y Warstat z Kuźniami szlachetnego dzieła Żelaznego" był pierwszym tego typu utworem po polsku. Dzieło łączy praktyczne i konkretne informacje o hutnictwie i górnictwie z zasadami poetyki i wersyfikacji.
Urodzony ok. 1570 r. Walenty Roździeński był hutnikiem, właścicielem kuźni, zarządcą hut oraz poetą. Pochodził ze wsi Roździeń - obecnie to część Katowic. W swoim wierszowanym poemacie opisał historię obróbki żelaza w Polsce i na świecie oraz życie, pracę i zwyczaje śląskich górników, hutników i kowali, które znał z własnego doświadczenia. Eksperci podkreślają, że dzieło Roździeńskiego to nie tylko rozprawa o hutnictwie, ale także popis erudycji oraz poetycki zapis folkloru ziemi śląskiej.
Językoznawcy wskazują na oryginalną zawartość treściową oraz ciekawą formę literacką dzieła Roździeńskiego. Poemat badali historycy literatury, językoznawcy, folkloryści, badacze dziejów górnictwa i hutnictwa. Roździeński wprowadził do swego utworu również cytaty i komentarze biblijne, co nadało dziełu wymiar religijny.
Przez ponad 300 lat poemat "Officina ferraria" był uważany za zaginiony. Jedyny zachowany egzemplarz odnaleziono przypadkowo w 1929 r. w zbiorach Biblioteki Kapituły Gnieźnieńskiej. Już wówczas dzieło spotkało się z dużym zainteresowaniem badaczy, jako uzupełniające wiedzę o tamtych czasach - nie tylko o języku, ale także o historii, przemyśle, kulturze, folklorze i obyczajach.
Roździeński był zarządcą hut Andrzeja Kochcickiego, którego siedzibą był Koszęcin na ziemi częstochowskiej. 2012 r. jest w Koszęcinie obchodzony jako Rok Walentego Roździeńskiego. Hutnik-poeta zmarł - według różnych źródeł - w 1622 lub 1642 roku.(PAP)
mab/ abe/
