Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Śląskie: 11 osób podejrzanych o wyłudzenie co najmniej 30 mln zł

0
Podziel się:

Biała (PAP) - 117 zarzutów usłyszało 11 osób zatrzymanych dotychczas ws. wyłudzenia
od firm leasingowych co najmniej 30 mln zł. Grupa przestępcza działa na terenie Polski od 2008 r. -
poinformowała w piątek PAP rzecznik bielskiej policji Elwira Jurasz.

Biała (PAP) - 117 zarzutów usłyszało 11 osób zatrzymanych dotychczas ws. wyłudzenia od firm leasingowych co najmniej 30 mln zł. Grupa przestępcza działa na terenie Polski od 2008 r. - poinformowała w piątek PAP rzecznik bielskiej policji Elwira Jurasz.

Bielska prokuratura okręgowa i tamtejsi policjanci pracują nad sprawą od dwóch lat. Wiodącą rolę w procederze pełniła jedna ze spółek z Bielska-Białej.

Śledczy ustalili dotychczas, że w proceder zaangażowanych było około 100 firm z całej Polski. Niektóre powstały tylko po to, by prowadzić działalność przestępczą. Szefami takich spółek zostawały osoby podstawione, które podejrzani wyszukiwali wśród ciężko chorych w hospicjach lub w środowisku pospolitych przestępców. Za "użyczenie" personaliów otrzymywali do 2 tys. zł. Trzej pozyskani w ten sposób "prezesi" już nie żyją.

Rzecznik bielskiej prokuratury okręgowej Małgorzata Borkowska poinformowała, że działalność przestępcza polegała na fałszowaniu lub poświadczaniu nieprawdy w dokumentacji, a także posługiwaniu się tymi dokumentami. Przedmiotem leasingu były m.in. sprzęt budowlany, linia technologiczna, specjalistyczne maszyny i urządzenia oraz samochody. Firmy, które zbywały sprzęt, przekazywały go korzystającemu z leasingu. Najczęściej była nim wspomniana spółka z Bielska-Białej, której przedstawicielami byli podejrzani. Po zawarciu umowy na konta zbywcy wpływały pieniądze z towarzystwa leasingowego. Przejmowali je podejrzani, którzy dodatkowo nie płacili rat.

Zabezpieczeniem przyszłych roszczeń miały być leasingowane przedmioty, których wartość - poprzez różne działania - była zawyżana. Sprawcy pozorowali sprzedaż przedmiotów leasingu kilkunastokrotnie podbijając ich faktyczną wartość. Używali zarazem specyficznego nazewnictwa. Przykładowo zwykła minikoparka wartości ponad 20 tys. po przeprowadzeniu kilku fikcyjnych transakcji stawała się "specjalistycznym urządzeniem do wykopów" za około 200 tys. zł.

Zdaniem śledczych zdarzało się też, że jedna maszyna była wielokrotnie wykorzystywana w procederze. "W przypadku kontroli podmieniane były jedynie tabliczki identyfikujące dany przedmiot" - powiedziała Jurasz.

Firmy, które zbywały sprzęt, były likwidowane z powodu śmierci "prezesa" lub ogłaszały upadłość.

11 dotychczas zatrzymanych osób, w wieku od 27 do 50 lat, usłyszało m.in. zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, fałszowania dokumentów w celu wyłudzenia leasingów oraz oszustw w stosunku do mienia wielkiej wartości. Grozi im do 10 lat więzienia. Siedmiu z nich zostało aresztowanych. (PAP)

szf/ itm/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)