Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Śląskie: 3-miesięczne dziecko walczy o życie po wypadku spowodowanym przez pijanego kierowcę

0
Podziel się:

Do 12 lat więzienia może grozić 23-letniemu
kierowcy, który po pijanemu wjechał w grupę przechodniów w Rudzie
Śląskiej. Ranna została kobieta i jej trzymiesięczna córeczka,
ktora walczy o życie. We wtorek kierowca usłyszał zarzuty.
Prokuratura i policja chcą jego aresztowania.

Do 12 lat więzienia może grozić 23-letniemu kierowcy, który po pijanemu wjechał w grupę przechodniów w Rudzie Śląskiej. Ranna została kobieta i jej trzymiesięczna córeczka, ktora walczy o życie. We wtorek kierowca usłyszał zarzuty. Prokuratura i policja chcą jego aresztowania.

O wypadku, do którego doszło w poniedziałek wieczorem, poinformował we wtorek zespół prasowy śląskiej policji. Na ul. Bytomskiej kierujący fiatem 126 p wjechał w grupę pieszych idących poboczem drogi. Ranna została 26-letnia mieszkanka Rudy Śląskiej i jej córeczka, która była w wózku - powiedział PAP rzecznik rudzkiej policji Piotr Palion.

Kobieta doznała ogólnych potłuczeń i po udzieleniu pomocy medycznej została zwolniona do domu. Stan dziecka jest bardzo ciężki; dziewczynka jest nieprzytomna.

Kierowca chciał uciec z miejsca wypadku, został jednak zatrzymany przez przechodniów. Badanie wykazało u niego 2,6 promila alkoholu. Mężczyzna nie miał prawa jazdy.

Prokurator Rejonowy w Rudzie Śląskiej Lidia Nawrat powiedziała PAP, że doprowadzony we wtorek do prokuratury podejrzany odmówił składania wyjaśnień. Przedstawiono mu zarzuty spowodowania wypadku po pijanemu, który skutkował ciężkim uszczerbkiem na zdrowiu, oraz próbę ucieczki z miejsca wypadku. Do sądu trafi wkrótce wniosek o aresztowanie podejrzanego.

Zgodnie z wydaną w końcu kwietnia specjalną instrukcją służbową szefa Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach, śląscy prokuratorzy mają częściej stosować w praktyce surowe sankcje przeciwko kierowcom, którzy spowodują wypadek pod wpływem alkoholu. To odpowiedź na dużą liczbę wypadków, których sprawcami są prowadzący po pijanemu.

Spowodowanie po pijanemu wypadku drogowego, w którym zginął człowiek, może być uznane za zabójstwo, za samą jazdę po pijanemu grozi kara więzienia bez zawieszenia, możliwe jest upublicznienie nazwiska sprawcy i zajęcie jego auta na poczet kar - przypomniał szef prokuratury apelacyjnej Tomasz Janeczek w instrukcji skierowanej do podległych jednostek.

"Nie można niczego w tej sprawie wykluczyć - czy to zmiany kwalifikacji prawnej czynu popełnionego przez podejrzanego, czy też np. upublicznienia jego danych po wyroku. Będziemy to brać pod uwagę. Na razie jest jednak na to zbyt wcześnie i nie można wyrokować, jak potoczy się śledztwo" - zaznaczyła prok. Nawrat.

Jak wyjaśniał przed kilkoma dniami rzecznik prokuratury apelacyjnej Leszek Goławski, instrukcja nie ma charakteru obligatoryjnego, ma jedynie wskazać prokuratorom, że katalog możliwych do zastosowania przepisów jest daleko szerszy niż przepis mówiący o prowadzeniu pojazdu pod wpływem alkoholu i każdy przypadek powinien być szczegółowo analizowany.

Według instrukcji, pijany kierowca, który powodując wypadek drogowy spowodował czyjąś śmierć, może odpowiadać za zabójstwo, zagrożone karą dożywotniego więzienia. Według Goławskiego, takiej kwalifikacji nie można odnieść do wszystkich śmiertelnych wypadków spowodowanych przez pijanych kierowców, ale np. do tych, gdzie okoliczności wskazują na umyślne działanie sprawcy.

Śląscy prokuratorzy mają także częściej sięgać do przepisów, stosowanych już w innych regionach. Chodzi m.in. o każdorazowe wnioski do sądów o upublicznianie personaliów osób skazanych za jazdę po pijanemu, zabezpieczanie samochodów lub np. nieruchomości zatrzymanych kierowców do czasu zapłacenia zasądzonych grzywien oraz wnioski o kary więzienia bez zawieszenia dla pijanych sprawców wypadków. Kto był już skazany na więzienie w zawieszeniu i ponownie spowoduje po pijanemu wypadek, ma bezwarunkowo trafić do aresztu.

W ubiegłym roku na Śląsku zatrzymano blisko 19 tys. pijanych kierowców. Nietrzeźwi kierowcy odpowiadają za ok. 2 tys. wypadków i kolizji, w których ponad 30 osób zginęło, a kilkaset zostało rannych.(PAP)

kon/ mab/ itm/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)