Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Śląskie: Białe drogi, kłopoty na kolei, brak prądu

0
Podziel się:

Padający śnieg spowolnił w niedzielę ruch na drogach woj. śląskiego. Choć
wszystkie główne trasy były przejezdne, ich nawierzchnia była biała, miejscami pod śniegiem
oblodzona. Na drogach zalegało błoto pośniegowe.

Padający śnieg spowolnił w niedzielę ruch na drogach woj. śląskiego. Choć wszystkie główne trasy były przejezdne, ich nawierzchnia była biała, miejscami pod śniegiem oblodzona. Na drogach zalegało błoto pośniegowe.

W północnej części regionu liczne awarie trapiły sieć energetyczną i komunikację kolejową - bez prądu wieczorem pozostawało ok. 60 tysięcy odbiorców, nie kursowały pociągi z Zawiercia do Częstochowy.

Jak powiedział PAP aspirant Marek Wręczycki z zespołu prasowego śląskiej policji, choć obfite opady poważnie spowolniły ruch na drogach, nie było informacji o poważniejszych wypadkach czy utrudnieniach w ruchu. "Kierowcy widzą, co się dzieje i odpowiednio reagują. Jak ktoś nie będzie szalał z gazem i hamulcem, dojedzie do celu" - mówił policjant.

Trudne warunki na drogach panowały szczególnie w północnej części województwa - połamane pod ciężarem lodu i świeżego śniegu konary drzew czasowo zablokowały drogę nr 46 na odcinku od Janowa do Bystrzanowic oraz nr 793 między Janowem a Bystrzanowicami.

W pozostałej części regionu główne drogi - rano czarne i mokre - przykryła kilkucentymetrowa warstwa rozjeżdżonego śniegu. Na drogach krajowych od rana pracowało m.in. ok. 60 solarek, później dołączyły do nich również pługi i piaskarki.

Wieczorem bez prądu pozostawało ok. 50 tys. odbiorców w powiatach częstochowskim, tarnogórskim, myszkowskim, lublinieckim i kłobuckim, a także ok. 10 tys. w okolicach Zawiercia, Dąbrowy Górniczej i Będzina. Wieczorem m.in. naprawiono część linii wysokiego napięcia, co pozwoliło przywrócić zasilanie kilkunastu tysiącom odbiorców.

Według informacji dyspozytorów zakładów energetycznych w Częstochowie i Będzinie, na terenie których występują awarie, nie sposób zlokalizować wszystkich uszkodzeń, ani ustalić dokładnej liczby odciętych odbiorców. Szacunkowy czas usuwania uszkodzeń to od dwóch (w Częstochowie) do kilkudziesięciu godzin (w przypadku uszkodzeń w ciężkim terenie).

Jak informował w niedzielę wieczorem koordynator katowickiego oddziału Polskich Linii Kolejowych, pociągi nie kursowały m.in. linią z Zawiercia do Częstochowy (drzewa na sieci między Myszkowem a Porajem). Ruch z Katowic na Warszawę przez Centralną Magistralę Kolejową odbywał się normalnie.

Po usunięciu uszkodzeń na linii Lubiniec - Olesno, utrudnienia w tym rejonie dotyczyły wciąż odcinka Lubliniec - Fosowskie. Ruch z Częstochowy w kierunku Opola kierowany był więc przez Kluczbork. Ze względu na awarię zewnętrznego zasilania sieci, odcinek linii z Częstochowy do Kielc obsługiwany był trakcją spalinową.

Kilka pociągów pasażerskich, które w niedzielę rano utknęły na trasach w rejonie Lublińca i Herb Nowych, w ciągu dnia ściągnięto lokomotywą spalinową. Uszkodzoną trakcję naprawiały ekipy dwóch pociągów sieciowych. Wciąż jednak obciążone konary drzew przechylały się na sieć lub łamały powodując nowe uszkodzenia.

Wieczorem bez przeszkód jeździły pociągi w centralnej i południowej części województwa, m.in. na kluczowych trasach Gliwice-Katowice-Kraków, Katowice-Bielsko-Biała i Katowice-Zawiercie. Do czasu usunięcia awarii w okolicach Dąbrowy Górniczej, przez pewien czas ruch w tym miejscu prowadziły lokomotywy spalinowe.

W Częstochowie, z powodu oblodzenia trakcji elektrycznej, do odwołania od sobotniego popołudnia zamiast tramwajów kursują autobusy. Z tej samej przyczyny w aglomeracji katowickiej tramwaje linii 21 i 22 w niedzielę nie jeździły od dąbrowskiego Urzędu Pracy do Huty Katowice. Tam uszkodzenia miały zostać usunięte do poniedziałkowego poranka.

Problemy z lodem i śniegiem dotknęły też komunikację lotniczą. Z tego powodu odwołano kilka lotów z Pyrzowic: m.in. do Cork, Malmoe i Londynu-Luton. Po południu i wieczorem opóźnienia dotyczyły większości połączeń i wahały się od kilkunastu minut do kilku godzin.

Służby metereologiczne ostrzegają przed trudnymi warunkami. Dotychczasowe oblodzenia przykrył świeży śnieg, którego opady mają zaniknąć w nocy z niedzieli na poniedziałek. Kolejne - na mniejszą skalę - spodziewane są następnej nocy. W niedzielę po południu w regionie chwycił lekki mróz, który ma utrzymać się w najbliższych dniach. (PAP)

mtb/ woj/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)