Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Śląskie: Grupa powodzian składa doniesienie i zapowiada pozew

0
Podziel się:

Grupa powodzian z Bierunia (Śląskie) zamierza złożyć w prokuraturze
doniesienie na miejscowe starostwo. Według nich, urzędnicy nie zadbali o to, by po powodzi sprzed
kilku miesięcy naprawić wał na Gostynce i po każdych większych opadach rzeka grozi ponownym
wylaniem.

Grupa powodzian z Bierunia (Śląskie) zamierza złożyć w prokuraturze doniesienie na miejscowe starostwo. Według nich, urzędnicy nie zadbali o to, by po powodzi sprzed kilku miesięcy naprawić wał na Gostynce i po każdych większych opadach rzeka grozi ponownym wylaniem.

Powodzianie zapowiadają też, że wkrótce złożą pozew zbiorowy przeciwko Skarbowi Państwa.

Szef nieformalnego obywatelskiego komitetu powodzian z Bierunia Marek Samusionek powiedział w piątek PAP, że doniesienie, które jeszcze w piątek ma trafić do prokuratury, popiera około 100 osób, które mają pretensje do władz, że nie zadziałały po powodzi tak, jak należy.

Jak mówi, po przerwaniu wału w maju kilkudziesięciometrową wyrwę zasypano jedynie łupkiem. Dlatego kiedy w ubiegłym tygodniu doszło do obfitych opadów i woda znowu się podniosła, okolicznym domom groziło kolejne zalanie. Zapobiegli temu mieszkańcy i strażacy.

"Razem ze strażakami walczyliśmy, żeby obronić Bieruń jeszcze raz. Położyliśmy folię i ułożyliśmy kilka tysięcy worków z piaskiem. Piasek sami sobie zorganizowaliśmy. To jest po prostu żenujące" - podkreślił Samusionek.

Zaznaczył, że wykonane przed tygodniem prace to tylko doraźne działanie, które nie zastąpi odbudowy wału i jeśli dojdzie do kolejnych dużych ulew, powódź może się powtórzyć. "Urzędnicy zapowiadali, że ten fragment wału zostanie być może odbudowany do końca roku, a dalsza części wałów nie wiadomo kiedy" - powiedział.

W doniesieniu do prokuratury powodzianie z Bierunia zarzucają urzędnikom niedopełnienie obowiązków, a także narażenie na straty Skarbu Państwa - ponieważ okoliczne domy zalane w ostatniej powodzi są remontowane ze środków z budżetu.

"Z tych pieniędzy, przekazanych przez MSWiA wojewodzie trzeba się rozliczyć co do złotówki. To nie są nasze pieniądze i teraz te pieniądze mogą w każdej chwili pójść w błoto" - wyjaśnił Samusionek.

Bieruń należy do miast najbardziej na Śląsku poszkodowanych w powodzi sprzed kilku miesięcy. Woda z Gostynki zalała setki budynków. Sytuację mieszkańców Bierunia komplikuje dodatkowo obniżenie terenu na skutek eksploatacji górniczej. Z powstałej w ten sposób niecki woda nie ma jak odpływać.

Samusionek zdradził, że poza doniesieniem do prokuratury mieszkańcy złożą też pozew zbiorowy przeciwko Skarbowi Państwa. Prawdopodobnie nastąpi to w przyszłym tygodniu. Pozew ma złożyć około 45 rodzin.

"Chcemy określić winnego tego całego zajścia i zalania nas. Bo to nie jest teren zalewowy, nam się woda nie przelała przez wały, ale wał został przerwany przez zaniechania urzędników" - podkreślił.

W całym woj. śląskim skutkami powodzi zostało dotkniętych 153 ze 167 gmin. Cztery osoby zginęły, 3,6 tys. zostało ewakuowanych przez służby prowadzące akcję ratowniczą, wielu innych poszkodowanych samodzielnie opuściło domostwa. Woda zalała prawie 19 tys. budynków i 75 tys. ha gruntów, w tym 42 tys. ha użytków rolnych. Uszkodzonych zostało ponad 800 km dróg oraz 245 mostów. (PAP)

(planujemy kontynuację tematu)

kon/ itm/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)