Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Śląskie: Jesienią ruszają przetargi na wybór firm śmieciowych

0
Podziel się:

Gminy woj. śląskiego chcą jesienią br. ogłosić pierwsze przetargi na wybór
firm, które zajmą się wywozem śmieci. Samorządy ustalą też stawki opłat, jakimi obciążeni będą
mieszkańcy. Według prognoz w aglomeracji katowickiej może to być ok. 12-18 zł miesięcznie.

Gminy woj. śląskiego chcą jesienią br. ogłosić pierwsze przetargi na wybór firm, które zajmą się wywozem śmieci. Samorządy ustalą też stawki opłat, jakimi obciążeni będą mieszkańcy. Według prognoz w aglomeracji katowickiej może to być ok. 12-18 zł miesięcznie.

"Zmierzamy do tego, aby gminy skupione w Górnośląskim Związku Metropolitalnym ustaliły podobne zasady i mechanizmy ustalania opłat za wywóz odpadów. Chcemy też określić widełki racjonalnej wysokości opłat" - wyjaśnił prezydent Świętochłowic Dawid Kostempski, przewodniczący związku skupiającego 14 gmin aglomeracji.

Aby wypełnić wymogi wchodzącej w przyszłym roku w życie tzw. ustawy śmieciowej, rady gmin muszą w najbliższych miesiącach przyjąć osiem rozmaitych uchwał, tworzących procedury i regulujących zasady gospodarki odpadami, które w myśl ustawy stają się własnością - i zadaniem - gminy. W aglomeracji katowickiej gminy mają przyjąć uchwały podobnej treści. Prawdopodobnie dopiero przy końcu tej procedury zapadną decyzje o wysokości opłat dla mieszkańców.

Większość gmin skupionych w GZM wybierze prawdopodobnie tzw. pogłówne, czyli wyliczy opłatę za wywóz odpadów w przeliczeniu na mieszkańca. Wyjątkiem mogą być Katowice, które przymierzają się do powiązania opłaty za śmieci z wielkością zużycia wody - to charakterystyczne dla miast, gdzie oprócz stałych mieszkańców jest np. wielu studentów.

Według szefa GZM rozsądne będzie ustalenie stawek dopiero po przeprowadzeniu przetargów - wtedy gminy poznają bowiem faktyczne koszty usług - nie tylko transportu i utylizacji odpadów, ale także ich zagospodarowania w sposób wymagany przepisami. Stawki między 12 a 18 zł miesięcznie to na razie prognoza, oparta na analizie obecnych kosztów i cen usług.

Większość samorządów w regionie, z których przedstawicielami rozmawiała PAP, zamierza ogłosić przetargi w czwartym kwartale tego roku lub w pierwszych miesiącach 2013 r. GZM dąży do tego, aby tzw. SIWZ, czyli specyfikacja istotnych warunków zamówienia oraz regulamin utrzymania czystości i porządku w gminach, były takie same we wszystkich gminach związku.

"Z ogłoszeniem przetargu oczekujemy na akty wykonawcze, które będą regulowały eksploatacje instalacji do przetwarzania biologiczno-mechanicznego. Na podstawie tych wartości będziemy mogli ustalić szacowaną wielkość strumienia odpadów, a co za tym idzie oszacować koszty, jakie gmina będzie musiała na ten (cel - PAP) przeznaczyć. Jednocześnie jesteśmy w stałym kontakcie z sąsiednimi gminami - Sosnowcem i Będzinem - tak aby przetargi ogłosić w podobnych terminach, co pozwoli na ujednolicenie cen usług w regionie" - powiedział wiceprezydent Dąbrowy Górniczej Paweł Gocyła.

Przygotowanie przetargów jest czasochłonne m.in. z racji konieczności precyzyjnego opisania przedmiotu zamówienia. W przypadku odbioru odpadów komunalnych i ich zagospodarowania jest to skomplikowane, bo trzeba m.in. określić miejsca odbioru, ich częstotliwość, poziom odzysku odpadów w kolejnych latach, sposób ich dokumentowania itp.

W przeciwieństwie do niektórych innych części kraju w woj. śląskim nie ma wielkiego sprzeciwu wobec regulacji, nakazujących gminie organizowanie przetargu nawet wówczas, gdy samorząd ma własną spółkę zajmującą się wywozem i zagospodarowaniem odpadów. W wielu miastach - jak w Zabrzu czy Tychach - nie ma takich komunalnych spółek, a cały rynek wypełniają firmy prywatne.

W Świętochłowicach, gdzie działa komunalna spółka, od dawna także ona startuje w corocznych przetargach - samodzielnie lub jako uczestnik konsorcjów. W ocenie prezydenta miasta mechanizmy rynkowe są w tym zakresie najskuteczniejsze. Także w Katowicach miejska spółka, do której należy ponad 80 proc. rynku, działa na zasadach rynkowych. Dąbrowa Górnicza ma udziały w spółce śmieciowej, jednak także ta firma działa w pełni komercyjnie.

"W Dąbrowie już dzisiaj te usługi świadczone są przez firmę komercyjną, więc w tej materii niewiele się zmieni. Być może rzeczywiście w przypadku miast, które posiadają własne zakłady komunalne świadczące do tej pory tego typu usługi, zasadne byłoby wprowadzenie możliwości zlecania tych zadań na zasadzie przekazywania ich własnym zakładom budżetowym. Ale ustawodawca zdecydował inaczej i w tej rzeczywistości prawnej gminy muszą się odnaleźć" - ocenił wiceprezydent miasta.

Obawy mają władze Piekar Śląskich, gdzie działa należący do samorządu Zakład Gospodarki Komunalnej. Pierwszy zastępca prezydenta Janusz Pasternak wskazuje, że prawo europejskie dopuszcza sytuację, gdy gmina powierza do realizacji pewne zadania własne spółce miejskiej bez przetargu. Tymczasem nowa ustawa nakazuje rozpisywać przetarg zawsze, czyli - jak ocenił - ogranicza swobodę działania gmin w tej kwestii. Według wiceprezydenta taka regulacja może być sprzeczna z europejskim prawem.

"Można sobie wyobrazić sytuację, w której zwycięzcy przetargów - zapewne duże firmy - przez krótki czas stosować będą ceny dumpingowe. W takich warunkach najprawdopodobniej wiele małych firm nie sprosta konkurencji i upadnie. Będziemy mieli zatem do czynienia właściwie z monopolem dużych firm, zajmujących się odbiorem odpadów komunalnych" - uważa Pasternak.

Jego zdaniem może to skutkować rozbiciem związku między rzeczywistymi kosztami odbioru odpadów a cenami, które będą musieli płacić mieszkańcy. "Krótko mówiąc, monopolista może wszystko, a to nigdy nie jest dobra sytuacja. Zarówno dla ekonomii, jak i dla zwykłych ludzi" - podsumował wiceprezydent. (PAP)

mab/ amac/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)