Szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności Dominik Kolorz zachęca do głosowania na kandydata PiS na senatora, prof. Jana Wojtyłę z Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach. Jak zaznacza, to poparcie udzielone konkretnej osobie, a nie ugrupowaniu, które zgłasza kandydata.
Na poniedziałkowej konferencji prasowej w siedzibie śląskiego PiS Kolorz przekonywał, że jego poparcie dla Wojtyły "doskonale wkomponowuje się w ostatnie uchwały polityczne +Solidarności+", która postanowiła, by tym razem przed wyborami wspierać konkretnych ludzi, programy, a nie opcje polityczne.
"W moim przekonaniu pan profesor Wojtyła jest bezsprzecznie najlepiej przygotowanym merytorycznie kandydatem z okręgu katowickiego. Nie widzę absolutnie kontrkandydata, który tak znałby się na prawie i na ekonomii, i był tak doskonale przygotowany pod kątem, na którym nam zależy" - oświadczył Kolorz.
Jak wyjaśnił, związek popiera kandydatów o "społecznym obliczu" i doskonale znających się na prawie pracy. Wyraził opinię, że mieszkańcy Katowic jednoznacznie opowiedzą się za kandydaturą Wojtyły, a zagłosują na niego wszyscy członkowie Solidarności.
Sam Wojtyła mówił na konferencji, że do jego głównych celów należy poprawa jakości stanowionego prawa tak, by było ono zrozumiałe dla wszystkich; poprawa ochrony pracowników i sytuacji na rynku pracy.
"Dramatem jest, że wiele osób z wyższym wykształceniem nie może znaleźć pracy (...). Marzy mi się, by absolwenci szkół wyższych nie emigrowali ze Śląska, ale by wiązali się z tą ziemią i uczestniczyli w przemianach, które się tu dokonują" - mówił.
Zapowiedział, że jeśli zdobędzie mandat senatora, nie zrezygnuje z pracy profesorskiej. Oświadczył, że nie zmierza angażować się w spory polityczne, ale chce poświęcić się merytorycznej pracy w parlamencie.
Poza Kolorzem, kandydaturę prof. Wojtyły rekomendują m.in. kompozytor Wojciech Kilar oraz wicepremier i minister gospodarki w rządzie Jerzego Buzka Janusz Steinhoff.
Prof. Wojtyła nie należy do żadnej partii politycznej. Jest ekonomistą i prawnikiem, dziekanem Wydziału Finansów i Ubezpieczeń Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach. W latach 1996-2002 był rektorem tej uczelni, wówczas działała ona pod nazwą Akademia Ekonomiczna w Katowicach.
Podczas poniedziałkowej konferencji członków komitetu poparcia przedstawił też kandydat na posła z Katowic, Piotr Pietrasz - katowicki radny i rzecznik prasowy śląskiego PiS. Do swych głównych zadań zaliczył uchwalenie ustawy metropolitalnej, stworzenie Muzeum Powstań Śląskich i poprawę sytuacji młodych ludzi.
Na ulotkach wyborczych Pietrasz chwali się, że jako jedyny spośród radnych nie głosował za nadaniem honorowego obywatelstwa Katowic Kazimierzowi Kutzowi. Tymczasem wśród popierających Pietrasza osób znalazł się Krzysztof Kuc, przedstawiony skromnie jako "mieszkaniec Katowic" i zaproszony na poniedziałkową konferencję.
Kuc zaprzeczył, by był spokrewniony ze znanym reżyserem (nazwisko Kutza pisano przed laty przez "c"). Mówił, że jest sympatykiem PiS, pracuje jako strażnik parkingowy i jest "przeciwwagą dla Kazimierza Kutza". Kazimierz Kutz jako kandydat niezależny ubiega się o mandat senatora w tym samym okręgu, co prof. Wojtyła.
Działacze partii mówili, że zaproszenie na konferencję kandydata o zbliżonym do reżysera nazwisku było celowym zabiegiem, "ciekawostką dla mediów". (PAP)
kon/ son/ gma/
