Śmiertelny wypadek spowodowały w poniedziałek przetaczające się po południu nad woj. śląskim burze. W Czeladzi 53-letni mężczyzna zginął w samochodzie, na który spadł złamany wichurą konar drzewa.
Jak poinformował PAP w poniedziałek aspirant Adam Jachimczak z zespołu prasowego śląskiej policji, do wypadku doszło tuż przed godziną 16 w centrum Czeladzi.
Złamany przez wichurę konar spadł na stojący na czeladzkiej ulicy Reymonta samochód daewoo nexia. Siedzącego w nim mężczyzny, prawdopodobnie kierowcy, nie udało się uratować.
"Nie wiemy, czy ów mężczyzna tam na kogoś czekał, czy też chciał po prostu przeczekać burzę" - zaznaczył młodszy aspirant Tomasz Czerniak z będzińskiej policji.
Śląska policja i straż pożarna nie mają na razie informacji o innych poważniejszych, wyrządzonych przez pogodę, szkodach. W niektórych miejscach - szczególnie w północnej i wschodniej części aglomeracji katowickiej - zalane zostały niewielkie odcinki dróg. Strażacy dostają zgłoszenia o połamanych gałęziach i zalanych piwnicach.(PAP)
mtb/ itm/ jbr/