Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Śląskie: Niewielkie opóźnienia w kolejowym ruchu regionalnym

0
Podziel się:

#
Dochodzi informacja o unormowaniu ruchu regionalnego
#

# Dochodzi informacja o unormowaniu ruchu regionalnego #

25.01. Katowice (PAP) - Niewielkie, kilkuminutowe opóźnienia notowały w piątek wczesnym popołudniem pociągi Kolei Śląskich - zadeklarowali przedstawiciele tego regionalnego przewoźnika. Po porannym strajku w grupie PKP sytuacja została już praktycznie unormowana - ocenili.

Według informacji Macieja Dutkiewicza z zarządzającej kolejową infrastrukturą spółki PKP PLK, w czasie trwającego w godzinach 7-9 strajku na terenie woj. śląskiego zatrzymanych zostało ok. 60 pociągów różnych przewoźników. Ruch na torach został zatrzymany przez załogi ok. 80 posterunków.

"Jeździmy już zgodnie z rozkładem - tak, jak gdyby był to normalny piątek i nie było porannego epizodu" - powiedział PAP ok. godz. 14 rzecznik Kolei Śląskich Maciej Zaremba. Wyjaśnił, że ruch na sieci kolejowej cały czas było jeszcze regulowany.

Pociągi w czasie strajku stanęły na różnych stacjach - wiele z nich, zwłaszcza dalekobieżnych, ciągle było w trasie i nadrabiało opóźnienia. Ponieważ jechały poza rozkładem, czasem ich przejazd kolidował z przejazdem pociągu lokalnego czy regionalnego. Ten drugi w takich sytuacjach musi ustąpić miejsca. Stąd większość opóźnień Kolei Śląskich.

Regionalnemu przewoźnikowi udało się powrócić do rozkładu w ciągu kilku godzin po zakończeniu strajku. Wiele porannych kursów jednak wypadło. Część z nich zastąpiła przygotowana przez przewoźnika komunikacja autobusowa. Jak jednak mówili przedstawiciele Kolei Śląskich, wobec braku informacji, gdzie w czasie strajku będą zatrzymywane ich pociągi, nie mogli dokładnie zgrać autobusów tak, by czekały one na podróżnych właśnie na tych stacjach.

W dni robocze w godz. 7-9 Koleje Śląskie uruchamiają zwykle 98 połączeń. Na czas strajku w grupie PKP Koleje Śląskie deklarowały w całym woj. śląskim 34 rozkładowe kursy autobusowej komunikacji zastępczej oraz 44 kolejne, które miały być przysyłane na poszczególne stacje na wezwanie kierowników zatrzymywanych pociągów.

W Katowicach autobusy zastępcze zatrzymywały się przy placu Andrzeja, obok dworca. W czasie strajku odjechało ich co najmniej siedem m.in. do Rybnika, Częstochowy, Tychów, Bielska-Białej i Lublińca. Odjeżdżały o wcześniej podawanych godzinach - wypełnione zwykle co najmniej w połowie. Pełne informacje o rzeczywistym funkcjonowaniu komunikacji zastępczej w czasie strajku przedstawiciele Kolei Śląskich nadal po południu gromadzili.

Według informacji Kolei Śląskich strajk Grupy PKP nie objął całej sieci kolejowej w woj. śląskim. Ogółem stanęło w tym regionie 77 stacji. Drożne były trasy Zwardoń - Bielsko-Biała - Czechowice-Dziedzice oraz Racibórz - Chałupki. Pociągi Kolei Śląskich miały jeździć tam normalnie.

Do godz. 7 na katowickim dworcu nie było wiadomo do końca, czy strajk na pewno się odbędzie. Jeszcze przed tą godziną zapowiedziano i podstawiono na odległy peron 5. pociąg TLK "Doker" Katowice - Gdynia. O godzinie odjazdu - 7.10 - chcący nim odjechać pasażerowie byli zdezorientowani. Dopiero po kwadransie z głośników popłynęła informacja, że pociągi w czasie strajku nie odjadą. "Doker" ruszył w trasę ok. godz. 9.

Większość pasażerów spokojnie przyjmowała informacje o strajku i związanych z nim utrudnieniach. Niektórzy narzekali na ogólny brak informacji, albo na to, że dzień wcześniej Koleje Śląskie zapowiadały normalne kursowanie. Spółka tłumaczyła, że ich załogi pracowały, ale pociągi stanęły na stacjach przez strajk pracowników PKP PLK, którzy zapalili czerwone światła. Przewoźnik prawie do ostatniej chwili nie miał też formalnej informacji o strajku.

Na katowickim dworcu informacje o proteście, związanych z nim opóźnieniach, autobusach zastępczych Kolei Śląskich, a potem doraźnej organizacji ruchu po strajku - płynęły z megafonów. Nie wszystkie informacje na wyświetlaczach były aktualne. Pasażerowie z ważnymi biletami mogli w jednym z punktów gastronomicznych odbierać ciepłe napoje. Grupa PKP wysłała na dworzec informatorów z rozkładami. Niewielu z nich mówiło np. po angielsku; po dworcu przez pewien czas błąkało się kilku zdezorientowanych cudzoziemców.(PAP)

mtb/ pad/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)