Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Śląskie: O jedną trzecią mniej kradzieży samochodów

0
Podziel się:

W pierwszych czterech miesiącach tego roku w woj. śląskim skradziono o
jedną trzecią mniej aut niż w tym samym okresie poprzedniego roku. Według policji to efekt działań
funkcjonariuszy zwalczających przestępczość samochodową.

W pierwszych czterech miesiącach tego roku w woj. śląskim skradziono o jedną trzecią mniej aut niż w tym samym okresie poprzedniego roku. Według policji to efekt działań funkcjonariuszy zwalczających przestępczość samochodową.

"Na spadek ilości kradzieży samochodów, głównie starszych modeli, znacząco wpłynęły prowadzone przez policjantów kontrole punktów skupu złomu" - powiedział w środę PAP aspirant Adam Jachimczak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.

W całym ubiegłym roku na Śląsku skradziono ponad 2,7 tys. aut. Około 30 proc. z nich to modele starszych roczników, warte zaledwie kilka tysięcy złotych. Wiele z nich nie znalazło nowych właścicieli, dlatego złodzieje i paserzy, szukając nowych źródeł zarobku, za pośrednictwem punktów skupu złomu i nielegalnych stacji demontażu sprzedawali części pochodzące ze starych aut. Reszta trafiła jako złom do hut.

Według policjantów, proceder skurczył się po kilku przeprowadzonych przez nich w tym roku akcjach. Widać to w statystykach. W styczniu tego roku w regionie skradziono 196 samochodów (w tym samym czasie 2012 - 250), a w lutym 137 (wobec 225 przed rokiem). W marcu z ulic zniknęło 197 samochodów (263 rok wcześniej), a kwietniu policja odnotowała kradzież 142 aut (wobec 265 kradzieży w kwietniu 2012).

Co pewien czas policjanci namierzają miejsca nielegalnego demontażu aut. W Mysłowicach w jednym z punktów skupu złomu funkcjonariusze wraz z inspektorami ochrony środowiska zdobyli dowody, że w ostatnich miesiącach rozebrano tam na części ponad 700 samochodów. Kilka z nich pochodziło z kradzieży.

Właściciel punktu oświadczył, że skupował samochody i rozbierał je na części, by pozyskać złom metali kolorowych. Grozi mu jednak nawet 300 tys. zł kary, ponieważ - jak wyjaśnił Jachimczak - samochody można demontować jedynie w specjalnie przystosowanych do tego miejscach.

Policjanci pracują także nad innym rodzajem złodziejskiej przestępczości - wyłudzeniami ubezpieczeń. Wiele kradzieży aut może być sfingowanych przez właścicieli tylko po to, aby uzyskać odszkodowanie od firmy ubezpieczeniowej - mówią funkcjonariusze.

"Jeżeli z biegiem czasu uda się wyeliminować przynajmniej część tego typu przestępstw, to możliwe, że za kilka lat liczba kradzieży aut spadnie jeszcze bardziej. Ale już dziś właściciele czterech kółek mogą spać znacznie spokojniej niż jeszcze kilkanaście lat temu" - podsumował Jachimczak.(PAP)

kon/ mab/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)