Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Śląskie: Od środy powrót ciężarówek na "wiślankę" w Wiślicy

0
Podziel się:

Po kilkumiesięcznej przerwie ciężarówki znowu będą mogły jeździć
uszkodzonym po majowej powodzi odcinkiem drogi nr 81, tzw. "wiślanki". Drogowcy naprawili
zniszczenia między Ochabami a Skoczowem kosztem 1,5 mln zł.

Po kilkumiesięcznej przerwie ciężarówki znowu będą mogły jeździć uszkodzonym po majowej powodzi odcinkiem drogi nr 81, tzw. "wiślanki". Drogowcy naprawili zniszczenia między Ochabami a Skoczowem kosztem 1,5 mln zł.

Jak poinformowała PAP we wtorek Dorota Marzyńska z katowickiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, dwupasmowa trasa zostanie ponownie otwarta dla ciężarówek w środę w południe. Od majowej powodzi obowiązywał tam zakaz ruchu ciężarówek o dopuszczalnej masie rzeczywistej powyżej 3,5 tony.

17 maja wezbrana Wisła całkowicie zalała obie jezdnie dwupasmowej drogi w miejscowości Wiślica. Gdy woda ustąpiła, okazało się, że podmyta została znaczną cześć skarpy, po której przebiega "wiślanka". Na wszystkich pasach trasy powstały głębokie na 40-70 cm pęknięcia, nastąpiło też przesunięcie barier energochłonnych na odcinku ok. 300 m.

Obie jezdnie przez pewien czas były tam wyłączone z ruchu. Samochody osobowe i lekkie dostawcze drogowcy wpuścili tam dopiero w pierwszej połowie czerwca. Od tego czasu funkcjonowało tam jednak zwężenie, a ruch w obie strony przy poważnym ograniczeniu prędkości odbywał się tylko jedną jezdnią - w kierunku Skoczowa.

Kierowcy ciężarówek, często dotąd wybierający tę wygodną trasę na odcinku między aglomeracją katowicką a przejściem granicznym w Cieszynie, po powodzi musieli albo za Pawłowicami skręcać na wąską regionalną drogę nr 938, albo jechać dłuższą drogą nr 1 przez Pszczynę i Bielsko-Białą.

Jak wyjaśniła Marzyńska, kluczowa dla przywrócenia normalnego ruchu na "wiślance" była obserwacja zarówno uszkodzonej skarpy nad rzeką, jak i górotworu po drugiej stronie drogi pod względem osuwania się. Gdy okazało się, że oba te miejsca są stabilne, drogowcy wypełnili pustki pod drogą specjalnym zaczynem cementowym i odbudowali konstrukcję drogi.

Całość tych prac kosztowała dotychczas ok. 1,5 mln zł. Drogowcy wstępnie zaplanowali jednak znacznie większą inwestycję. W przyszłorocznych planach jest kompleksowe zabezpieczenie całego narażonego odcinka w pobliżu Wiślicy - zarówno od strony rzeki jak i zbocza. Koszt tych prac może sięgnąć 40-50 mln zł, środki na razie jednak nie są pewne.

Pewne jest natomiast finansowanie usunięcia jeszcze jednej w woj. śląskim konsekwencji majowej powodzi. Chodzi o naruszony przyczółek mostu na Sole w ciągu drogi nr 52 w Kobiernicach. Choć sama konstrukcja mostu bez szkody przetrwała napór wody, uszkodzenie przyczółka poskutkowało wprowadzeniem na nim ograniczenia ruchu pojazdów powyżej 3,5 tony.

Konstrukcję przyczółka ma odbudować do końca czerwca przyszłego roku wyłoniony już wykonawca. Kontrakt na roboty - w trybie projektuj i buduj - ma wartość ok. 2,8 mln zł. Wstępne prace już się rozpoczęły, po zakończeniu planowanej na wiosnę ich zasadniczej części, ciężarówki będą mogły wrócić na tę ważną trasę z Bielska-Białej do Krakowa. (PAP)

mtb/ mki/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)