Prawie 5 tys. mieszkań w siemianowickiej dzielnicy Michałkowice zostało w poniedziałek pozbawionych dostaw ciepła. Powodem jest uszkodzenie magistrali. Wszystko ma wrócić do normy jeszcze w poniedziałek wieczorem.
Jak podało Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Katowicach, do awarii doszło w poniedziałek około godz. 9 rano. Jej przyczyną była korozja rurociągu. Bez dostaw ciepła jest prawie 4,8 tys. mieszkań.
Jak powiedział PAP Jacek Urban z katowickiego Przedsiębiorstwa w Energetyki Cieplnej, uszkodzeniu uległa sieć magistralna o przekroju 300 milimetrów. Do awarii doszło na terenie ogródków działkowych.
"Na miejscu przystąpiono już do prac spawalniczych, co potrwa do godz. 15-16. Później rozpocznie się napełnianie i rozruch sieci. Realnie ciepło do mieszkańców powinno wracać około godz. 19-20" - powiedział Urban.
W poniedziałek w południe w Katowicach temperatura sięgała 7 stopni Celsjusza.
Od początku sezonu grzewczego w woj. śląskim zanotowano wiele awarii ciepłowniczych, których najczęstszymi przyczynami jest zły stan infrastruktury. W połowie stycznia na skutek uszkodzenia głównej magistrali w Zabrzu dostaw ciepła zostało pozbawionych 10 tys. odbiorców. Kłopoty mieli też mieszkańcy m.in. Dąbrowy Górniczej i Będzina.
Do największej w tym sezonie awarii doszło na początku grudnia w Częstochowie, gdzie ciepła zostało pozbawionych około 150 tys. odbiorców. Niektórzy mieli zimno w mieszkaniach przez kilka dni. (PAP)
kon/ bos/