Radni rady miejskiej Czeladzi (Śląskie) nie uchylili w środę własnej uchwały z 1 lutego wygaszającej mandat burmistrza tego miasta Marka Mrozowskiego. Burmistrz, który spóźnił się ze swoim oświadczeniem o jeden dzień, będzie musiał czekać z powrotem do pracy na decyzję w tej sprawie wojewódzkiego sądu administracyjnego.
W środę po południu, podczas zwołanej na wniosek klubu PO nadzwyczajnej sesji, czeladzcy radni stosunkiem głosów 11 do 10 pozostawili sprawę do rozpatrzenia sądowi. Jak podkreślali stronnicy większości, nie chcieli zmieniać swego zdania, które przedstawili już podczas głosowania nad wygaszeniem mandatu burmistrza.
Radni zagłosowali w ten sposób mimo ogłoszonego 13 marca wyroku Trybunału Konstytucyjnego, uznającego za niezgodne z konstytucją przepisy, według których radni, wójtowie, burmistrzowie i prezydenci miast, którzy nie złożyli na czas oświadczeń majątkowych lub oświadczeń o działalności gospodarczej małżonków, tracą swoje mandaty.
Zwolennicy anulowania uchwały wygaszającej mandat Mrozowskiego wskazywali w środę, że wraz z ogłoszeniem orzeczenia TK, zniknęły przesłanki, na mocy których Rada Miejska w Czeladzi podjęła wcześniejszą uchwałę. Sam Mrozowski wskazał, że jego sprawa znajduje się już w sądzie administracyjnym, który na decyzję ma 30 dni.
Burmistrz Marek Mrozowski zaraz po tym, gdy rada wygasiła jego mandat, poprosił o pracę w urzędzie miejskim w charakterze wolontariusza. Jego obowiązki przejęła sekretarz miasta. Regionalnym mediom Mrozowski mówił, że "czas spędzony na przymusowych wakacjach uważa za wartościowy, ponieważ może spojrzeć na urząd z perspektywy pracownika".
W zeszłorocznych wyborach do 21-osobowej rady miejskiej w ok. 34-tysięcznej Czeladzi dziewięć mandatów obsadziła PO, sześć - LiD, po trzy natomiast - PiS i lokalne Porozumienie Obywateli. Przewodniczącą rady miejskiej - głosami PiS, LiD i Porozumienia, została Teresa Kosmala z Prawa i Sprawiedliwości. Mrozowski w wyborach startował z ramienia Platformy Obywatelskiej.
Czeladź to jedna z niewielu miejscowości w Polsce, gdzie radni wygasili mandat burmistrza, zanim orzeczenie w sprawie konstytucyjności spornych przepisów wydał TK. W woj. śląskim, dzięki decyzji Trybunału, na swoich stanowiskach pozostanie 58 samorządowców. Nieodwracalnie mandaty przepadły tylko w dwóch gminach - tam, gdzie samorządowcy sami zrzekli się ich przed 13 marca. (PAP)
mtb/ par/
