Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Śląskie: Rezygnacja prezesa Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów

0
Podziel się:

Szef Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów (GPW), które zaopatruje w
wodę m.in. aglomerację katowicką, stracił stanowisko. O przyjęciu rezygnacji związanego z PO
Jarosława Kani poinformował w czwartek właściciel spółki, urząd marszałkowski woj. śląskiego.

Szef Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów (GPW)
, które zaopatruje w wodę m.in. aglomerację katowicką, stracił stanowisko. O przyjęciu rezygnacji związanego z PO Jarosława Kani poinformował w czwartek właściciel spółki, urząd marszałkowski woj. śląskiego.

"Rada nadzorcza przyjęła dziś rezygnację Jarosława Kani. Powołała nowego prezesa. Został nim Łukasz Czopik, dotychczasowy sekretarz województwa" - przekazała PAP rzeczniczka urzędu marszałkowskiego Aleksandra Marzyńska. Przedstawiciele urzędu oraz GPW odmówili dotąd szerszego komentarza.

Jak informowała w czwartek regionalna prasa, opierając się o własne nieoficjalne źródła, powodem złożenia przez Kanię rezygnacji stały się: "odmienna wizja funkcjonowania przedsiębiorstwa i decyzja o wejściu w posiadanie pociągów użytkowanych przez Koleje Śląskie".

Działające na obszarze 4,3 tys. km kw. Górnośląskie Przedsiębiorstwo Wodociągów jest największą w Polsce firmą wodociągową. Codziennie dostarcza ponad 350 tys. m sześc. wody mieszkańcom kilkudziesięciu miast i gmin woj. śląskiego. W sumie z wody z GPW korzysta ok. 2,5 mln osób.

GPW jest jedną z instytucji zaangażowanych w operacje finansowe związane ze spółką Koleje Śląskie. W ub. roku, wraz z rozszerzaniem działalności Kolei Śląskich na całe województwo, utworzono spółkę Inteko, która miała m.in. dostarczyć Kolejom kilka pociągów. Na ich sfinansowanie Inteko wyemitowało obligacje, z których nie wszystkie zostały dotąd wykupione.

Ostatnią emisję obligacji Inteko na 20 mln zł objęła jedna ze spółek samorządu województwa, Fundusz Górnośląski. Ich poręczycielem zostało również należące do marszałka GPW, a zabezpieczeniem stały się kupowane dla Kolei Śląskich pociągi. Do tej pory Inteko nie wykupiło w terminie kolejnych transz swoich obligacji, a GPW - jako poręczyciel - wypłaciło pieniądze Funduszowi, jednocześnie przejmując pociągi.

Obecnie GPW ma pięć takich pociągów; trwają procedury kompletowania dokumentacji niezbędnej m.in. do ich sprzedaży. Data zapadalności ostatniej transzy obligacji Inteko o wartości 5 mln zł przypada w grudniu. Tę transzę zabezpieczają jeszcze dwa pociągi.

Władze województwa informowały też w ostatnich miesiącach o sporze odnośnie umowy cesji wierzytelności, na podstawie której GPW miałoby możliwość zaspokojenia swoich ewentualnych roszczeń w tej sprawie - ze środków, jakie samorząd woj. śląskiego płaci Kolejom Śląskim za wykonywanie przewozów. Pierwotnie samorząd zgodził się na taką cesję - na trzyletniej umowie na świadczenie przewozów. Gdy jednak umowa ta została sądownie rozwiązana i zastąpiona umową roczną, Koleje Śląskie w oparciu o nową umowę również podpisały umowę o cesję - bez wiedzy zgromadzenia wspólników i woj. śląskiego. Zdaniem woj. śląskiego umowa ta jest niewiążąca.

Niezależnie od tych kwestii w ostatnich miesiącach trwała dyskusja na temat zmian funkcjonowania GPW. Problemem Przedsiębiorstwa stał się bowiem spadek ilości zamawianej przez samorządy wody, przy znacznych kosztach utrzymania infrastruktury. Jak informowały władze województwa, wśród pomysłów pojawiły się m.in. powiązanie tej firmy z miejskimi spółkami wodociągowymi, które odbierają od niej wodę, czy wprowadzenie przedsiębiorstwa na giełdę.

Urząd marszałkowski w ostatnich miesiącach zorganizował cykl spotkań w tej sprawie m.in. z udziałem przedstawicieli gmin i lokalnych przedsiębiorstw zaopatrzenia w wodę. Według pierwotnych zamierzeń ewentualne decyzje miały zapaść pod koniec września (aby zdążyć z rozpoczęciem przekształceń jeszcze w tym roku), jednak do tej pory właściciel nie przekazał żadnych kolejnych informacji na ten temat.

Jarosław Kania jest szefem klubu radnych Platformy Obywatelskiej w radzie miasta Ruda Śląska. Jego nazwisko często pojawiało się na "giełdach nazwisk" przed decyzjami w sprawie obsadzania najwyższych stanowisk w regionie; ostatnio na przełomie 2012 i 2013 r., gdy stanowisko stracił poprzedni marszałek woj. śląskiego Adam Matusiewicz.(PAP)

mtb/ pad/ as/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)