Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Śląskie: Tragiczny pożar w Świętochłowicach

0
Podziel się:

#
Dochodzi m.in. informacja o większej liczbie ofiar
#

# Dochodzi m.in. informacja o większej liczbie ofiar #

17.06. Świętochłowice (PAP) - Do pięciu wzrosła liczba ofiar pożaru, do którego doszło w nocy w Świętochłowicach. Cztery osoby zginęły na miejscu, jedna zmarła w drodze do szpitala, siedem jest rannych. W szpitalu jest półtoraroczne dziecko.

Pożar wybuchł w trzykondygnacyjnym budynku w Świętochłowicach. "Trzy osoby zginęły bezpośrednio w pożarze, jedna wyskoczyła przez okno; była reanimowana, ale akcja ratunkowa nie powiodła się" - powiedziała PAP asp. Iwona Gruca z komendy policji w Świętochłowicach. Kolejna osoba zmarła w drodze do szpitala.

Pożar wybuchł na klatce schodowej w nocy po godz. 1.30. Ogień przepalił drzwi i uniemożliwił mieszkańcom wydostanie się z budynku, dlatego poszkodowani byli ewakuowani przez okna. Z budynku udało się wydostać 30 osobom.

Siedem rannych osób, w tym półtoraroczne dziecko znajdują się w kilku śląskich szpitalach m.in. w Chorzowie - dwie, w Rudzie Śląskiej Goduli - jedna, w Śląskim Centrum Oparzeń w Siemianowicach Śląskich - dwie oraz w Piekarach Śląskich - dwie.

Półtoraroczne dziecko, które przebywa w Chorzowskim Centrum Pediatrii Onkologii jest na oddziale chirurgii dziecięcej. "Ma poparzenia drugiego stopnia kończyn górnych oraz uraz głowy" - mówi Grzegorz Grzegorek, rzecznik prasowy szpitala.

Dom znajduje się w zwartej zabudowie. W pożarze spaliło się sześć mieszkań, część klatki schodowej zawaliła się.

Akcja ratownicza była wyjątkowo trudna m.in. ze względu na drewniane stropy budynku, które szybko zajęły się ogniem. Brygadier Jarosław Wojtasik z śląskiej komendy straży pożarnej tłumaczył, że "strażacy musieli użyć masek tlenowych".

Do tej pory w akcji wzięło udział 18 zastępów strażackich. "Strażacy nadal są na miejscu" - dodał Wojtasik.

Przyczyna pożaru nie jest jeszcze znana. Wyjaśnieniem zajmuje się policja i prokuratura. "Zostanie wszczęte śledztwo, powołany zostanie biegły z zakresu pożarnictwa" - tłumaczyła Gruca.

Ewakuowani przebywają w miejscowym środowiskowym domu pomocy. "W budynku zameldowanych było 21 osób, ale ile faktycznie było ich w budynku, na razie nie wiadomo" - dodała rzeczniczka świętochłowickiej policji. (PAP)

ktp/ mp/ abr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)