Mieszkańcy Wojkowic (Śląskie) biorą w niedzielę udział w referendum w sprawie odwołania burmistrza miasta Witolda Kwietnia. O przeprowadzeniu referendum zdecydowali w lipcu miejscy radni, którzy wcześniej nie udzielili burmistrzowi absolutorium.
Radni zarzucają Kwietniowi m.in. nieprawidłowości w wydatkowaniu budżetowych pieniędzy i złamanie przepisów finansowych. Burmistrz stanowczo nie zgadza się z zarzutami.
W Wojkowicach uprawnionych do głosowania jest 7722 wyborców, aby referendum było ważne, musi wziąć w nim udział co najmniej 1770 wyborców, czyli trzy piąte tych, którzy brali udział w ostatnich wyborach. Lokale wyborcze są czynne od godz. 7 i zostaną zamknięte o 21. Dotychczas nie odnotowano żadnych incydentów czy utrudnień.
Burmistrz zapewnia, że podejmowane przez niego decyzje zawsze były zgodne z prawem. W piśmie do mieszkańców, zamieszczonym przed kilkoma dniami na stronie internetowej magistratu, Kwiecień wytyka radzie miasta niekonsekwencję i brak logiki. Z jednej strony radni zatwierdzili sprawozdanie finansowe i z wykonania budżetu miasta za ubiegły rok, ale nie udzielili absolutorium - napisał. Przypomniał też, że pozytywną opinię w sprawie sprawozdania finansowego i sprawozdania z wykonania budżetu za 2011 rok wydała Regionalna Izba Obrachunkowa w Katowicach.
Referendum w Wojkowicach jest kolejnym organizowanym w ostatnich miesiącach w woj. śląskim. W czerwcu mieszkańcy Bytomia odwołali prezydenta i radę tego miasta. W tym samym miesiącu o losach rady i prezydent miasta Grażyny Dziedzic decydowali mieszkańcy Rudy Śląskiej. Tamto referendum było nieważne z powodu zbyt niskiej frekwencji, podobnie jak wrześniowe referendum o odwołanie prezydenta Gliwic Zygmunta Frankiewicza.(PAP)
kon/ mok/
