Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Śląskie: Wstrzymano przyjęcia na oddział ginekologii sosnowieckiego szpitala

0
Podziel się:

(dochodzi stanowisko władz Sosnowca i wypowiedź dyrektor szpitala)

(dochodzi stanowisko władz Sosnowca i wypowiedź dyrektor szpitala)

4.9.Sosnowiec (PAP) - Oddział ginekologii i położnictwa Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. św. Barbary w Sosnowcu (Śląskie) wstrzymał przyjęcia pacjentek. Powodem jest brak właściwego agregatu prądotwórczego i trudna sytuacja finansowa placówki.

Dyrektor placówki wystąpiła do wojewody o czasowe zamknięcie oddziałów ginekologii i położnictwa oraz noworodków na 3 miesiące. Zarząd województwa śląskiego, które jest organem założycielskim dla sosnowieckiego szpitala, pozytywnie zaopiniował ten wniosek.

"Nie możemy doprowadzać do stanu zagrożenia dla pacjentów. Gdyby z powodów niezależnych od energetyki w szpitalu zabrakło prądu, zagrożone mogłyby być dzieci w inkubatorach i pacjentki w czasie operacji" - powiedział PAP wicemarszałek województwa śląskiego Grzegorz Szpyrka.

"Oprócz problemów z agregatem z końcem miesiąca odebrałam monity od firm dostarczających do tego budynku m.in. prąd i wodę, które grożą odcięciem dostaw. Najważniejsze jest dla nas bezpieczeństwo pacjentów, stąd taka decyzja" - powiedziała PAP dyrektor szpitala Urszula Urbanowicz.

Tymczasem pracownicy oddziałów ginekologii i neonatologii obawiają się, że to wstęp do ich likwidacji. Oddziały te, mieszczące się w budynku dawnego Szpitala nr 2, jako jedyne pozostały w starej siedzibie po przenosinach pozostałych do głównego budynku Szpitala im. św. Barbary na początku sierpnia.

"Kobiety z bólami porodowymi musimy od wczoraj odsyłać do dwóch innych sosnowieckich szpitali, ale pacjentki już leczone na oddziałach mogą być spokojne, nie ma zagrożenia przenosin. Były przerażone, kiedy usłyszały o wstrzymaniu przyjęć" - powiedział we wtorek PAP ordynator oddziału ginekologii i położnictwa dr Maciej Ornowski. Zapewnił, że koszty funkcjonowania oddziałów nie są tak duże, jak twierdzi dyrekcja, w zeszłym roku przynosiły one zyski.

Jak podkreślił ordynator, oddział ginekologii cieszy się w mieście bardzo dobrą opinią - odbywa się tu ponad 50 proc. sosnowieckich porodów, ma tytuł szpitala przyjaznego dziecku. Działa też przy nim szkoła rodzenia. "Jest nam naprawdę żal tego dorobku i opinii. To również z całą pewnością stres dla pacjentek, które chodziły tu na zajęcia szkoły rodzenia i nastawiły się na poród u nas" - podkreślił Ornowski.

Ponieważ przenosiny oddziału ginekologii i położnictwa do głównego budynku szpitala wymagałyby kosztownych inwestycji, dlatego pojawiły się plany przekazania placówki miastu wraz z kontraktem z Narodowym Funduszem Zdrowia. "Przekazaliśmy taką sugestię miastu, które już jest w trakcie łączenia dwóch swoich szpitali, potrzebuje więc czasu na analizę" - powiedział wicemarszałek Szpyrka.

Władze Sosnowca już deklarują jednak gotowość do przejęcia tego oddziału wraz z całym budynkiem. Gwarantują, że oddział pozostanie w tym samym miejscu. Zostałby włączony do struktury Szpitala Miejskiego, który powstanie z połączenia Szpitala nr 1 i Szpitala "Zagórze". W nieużywanej obecnie części szpitala mógłby znaleźć siedzibę np. Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej.

"Niestety, nie jesteśmy na bieżąco informowani o sytuacji. Dziś na przykład z niepokojem usłyszeliśmy o wstrzymaniu przyjęć na oddział. Na szczęście nie ma obaw o zabezpieczenie medyczne dla mieszkanek Sosnowca, działają dwa pozostałe oddziały ginekologiczno-położnicze w mieście" - powiedział PAP rzecznik Urzędu Miasta Grzegorz Dąbrowski. (PAP)

lun/ bno/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)