Pieczywo sprzedawane w sklepach w woj. śląskim jest zwykle źle oznaczone, w niektórych przypadkach także niewłaściwej jakości, niedoważone i przeterminowane - takie wnioski płyną z kontrololi inspekcji handlowej. Inspekcja miała zastrzeżenia aż do 78 proc. zbadanych partii towaru.
Wojewódzki Inspektorat Inspekcji Handlowej w Katowicach przeprowadził 15 kontroli w placówkach detalicznych w regionie, m.in. w Katowicach, Tychach, Bielsku-Białej i Częstochowie. O wynikach kontroli poinformowała w czwartek PAP rzeczniczka Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej w Katowicach Katarzyna Kielar.
Wśród wykrytych nieprawidłowości znalazły się m.in. niewłaściwa jakość towarów oraz ich nieprawidłowe oznakowanie. Klienci w skontrolowanych sklepach byli nierzetelnie obsługiwani - nieprawidłowo wyliczano należności, nie zgadzała się faktyczna waga pieczywa oferowanego luzem z deklarowaną, sprzedawcy posługiwali się nielegalizowanymi wagami - wylicza rzeczniczka.
Ogółem zbadano 184 partie różnego rodzaju pieczywa, ciast i bułki tartej. Zakwestionowano aż 144 z nich (78 proc.). Kontrolujący organoleptycznie sprawdzili jakość 45 partii pieczywa oferowanego luzem. Zakwestionowano pięć z nich, np. ze względu na zdeformowany kształt, zabrudzenie i przypalenie skórki dolnej lub niedopieczenie.
Źle oznaczonych było aż 137 ze 184 partii towaru. Brakowało np. informacji o masie, zawartości różnych rodzajów mąki i pełnej informacji o składzie wyrobu, a nawet jego pełnej nazwy i danych identyfikujących producenta.
W ośmiu sklepach pieczywo było niewłaściwie oznakowane cenami lub w ogóle nie miało cen. Aż w siedmiu kontrolowanych placówkach posługiwano się wagami bez aktualnych cech legalizacji. Zostały one wycofane z użycia.
Inspekcja handlowa sprawdzała też zgodność faktycznej wagi pieczywa z deklarowaną. Np. bułki ze słonecznikiem, sprzedawane jako 100-gramowe, miały od 88-96 gramów, mający ważyć 600 gramów chleb ważył w rzeczywistości 445 gramów.
Kontrola wykazała, że czasem klienci kupowali zupełnie inny towar niż wskazywała oferta. W jednym przypadku sprzedawane bułki nazwano grahamkami, choć do ich produkcji nie zastosowano mąki typu graham. Podobnia sytuacja dotyczyła "kajzerek żytnich", do których produkcji użyto zaledwie 17 proc. mąki żytniej.
W skontrolowanych placówkach kontrolerzy znaleźli dziewięć partii przeterminowanego pieczywa - od jednego do czterech dni.
Po kontroli skierowano jeden wniosek do sądu rejonowego, 29 wystąpień do inspektoratów jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych, a także wystąpienia do urzędów miar i do organów nadzoru sanitarnego. W czasie kontroli wymierzono mandaty w łącznej wysokości 3450 zł. (PAP)
kon/ dym/ gma/
