Częstochowska prokuratura przedstawiła zarzut sprawcy wypadku drogowego, w którym w czwartek zginął policjant z komisariatu w Kłomnicach, a drugi trafił do szpitala z ciężkimi obrażeniami. Do sądu trafił wniosek o aresztowanie podejrzanego.
Rzecznik częstochowskiej prokuratury Tomasz Ozimek powiedział w piątek PAP, że Przemysławowi B. zarzucono spowodowanie wypadku drogowego, w którym zginął funkcjonariusz policji, a drugi doznał ciężkich obrażeń ciała.
Do wypadku doszło w czwartek po południu w miejscowości Grabowa w gminie Mykanów (Śląskie). Kierowca volkswagena passata, jadąc drogą krajową nr 1 stracił panowanie nad autem i uderzył w bok radiowozu fiat palio, stojącego przed znakiem "STOP" na drodze podporządkowanej. Siła uderzenia była tak duża, że obydwa auta znalazły się poza jezdnią.
Kierujący radiowozem, 28-letni policjant z komisariatu w Kłomnicach, zginął na miejscu. Drugi, 35-letni mundurowy, w stanie ciężkim trafił do szpitala.
Zdaniem śledczych kierowca naruszył przepisy ruchu drogowego znacząco przekraczając dozwoloną prędkość, nie dostosował też prędkości do warunków panujących na drodze, a później zahamował w taki sposób, że stracił panowanie nad samochodem.
Podczas przesłuchania podejrzany potwierdził, że jechał volkswagenem, który uderzył w radiowóz, samego wypadku jednak nie pamięta. Wniosek o aresztowanie mężczyzny prokuratura motywuje tym, że w sposób rażący naruszył on przepisy ruchu drogowego. Jednym z dowodów w sprawie jest zapis z kamery umieszczonej w samochodzie jadącym za passatem. Zarejestrowała ona wypadek. Podejrzanemu grozi kara do ośmiu lat więzienia.
Śląscy policjanci złożyli rodzinie nieżyjącego policjanta wyrazy ubolewania. Szef śląskiej policji nadinspektor Krzysztof Jarosz przyznał już zapomogi finansowe rodzinom policjantów i zobowiązał się do udzielenia im wszelkiej możliwej pomocy.(PAP)
kon/ pz/
