Prokuratura przedstawiła w środę zarzuty sprawcy wypadku drogowego w Grzawie w powiecie pszczyńskim (Śląskie), w którym zginęło dwoje nastolatków. Do sądu trafił wniosek o aresztowanie podejrzanego, który w prowadził po pijanemu i nigdy nie miał prawa jazdy.
Informację o przedstawieniu 29-latkowi zarzutów i wniosku o areszt dla podejrzanego przekazał PAP szef pszczyńskiej prokuratury Bogusław Rolka. "Podejrzany stwierdził, że przyznaje się do winy. Najwyraźniej dociera do niego to, jakie były skutki jego zachowania" - powiedział prok. Rolka.
Do wypadku doszło w nocy z soboty na niedzielę. Jadący ul. Pszczyńską opel astra wjechał do przydrożnego rowu, gdzie uderzył w betonową konstrukcję mostku. Następnie samochód ponownie wjechał na pobocze drogi, gdzie uderzył w słup telefoniczny. W wypadku zginęli pasażerowie - 17-latka z Pszczyny i 16-latek z Góry (to bratanek kierowcy)
. Do szpitala, w poważnym stanie, został przewieziony 18-latek z Woli. Nadal walczy o życie. Pod opiekę lekarzy trafili także 21-latek z Pszczyny i 29-latek z Gilowic - obecnie podejrzany - który kierował samochodem.
29-latek - który w wypadku doznał tylko niegroźnych obrażeń - miał ponad 1,6 promila alkoholu w organizmie. Może mu grozić kara do 12 lat pozbawienia wolności.
Sprawca wypadku niedawno, bo na początku listopada, został oskarżony o prowadzenie samochodu po pijanemu. Nie zatrzymano mu prawa jazdy, bo nigdy go nie miał. (PAP)
kon/ pz/
