Objętego międzynarodowym zakazem handlu żółwia stepowego usiłował sprzedać na internetowej aukcji mieszkaniec Jastrzębia Zdroju. Bardzo się zdziwił, gdy do drzwi jego mieszkania zapukali policjanci, uświadamiając mu, że sprzedaż objętego ochroną żółwia jest sprzeczna z prawem.
"Podczas przeszukania mieszkania policjanci znaleźli oferowanego do sprzedaży żółwia. Przy okazji okazało się, że zwierzęciu nie stworzono warunków zbliżonych do naturalnych - nie miał terrarium, swobodnie chodził po mieszkaniu" - powiedział w środę PAP Jacek Pytel z zespołu prasowego śląskiej policji.
Właściciel wyceniał żółwia na 100 zł. Teraz prawdopodobnie będzie musiał zapłacić grzywnę, choć za oferowanie do sprzedaży zwierząt, którymi obrót podlega ograniczeniom na podstawie przepisów UE, może grozić nawet kara do pięciu lat więzienia.
Wystawienie na aukcję w internecie żółwia stepowego to kolejny przypadek próby nielegalnej sprzedaży objętego ochroną zwierzęcia, ujawniony ostatnio przez śląską policję. Tydzień temu, w porozumieniu z operatorami serwisu aukcyjnego, katowiccy policjanci wylicytowali na aukcji boa tęczowego. Wąż trafił do ZOO. Także w tym przypadku jego właściciel nie miał pojęcia, że na handel tym gatunkiem trzeba mieć zezwolenie. (PAP)
mab/ dsr/
