Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

SLD chce posiedzenia komisji: sprawiedliwości i SW ws. Trynkiewicza

0
Podziel się:

SLD chce zwołania posiedzenia połączonych sejmowych komisji:
sprawiedliwości i praw człowieka oraz spraw wewnętrznych ws. Mariusza Trynkiewicza. Sojusz chce
m.in. poznać szczegóły operacji policyjnej związanej z wyjściem na wolność tego przestępcy.

SLD chce zwołania posiedzenia połączonych sejmowych komisji: sprawiedliwości i praw człowieka oraz spraw wewnętrznych ws. Mariusza Trynkiewicza. Sojusz chce m.in. poznać szczegóły operacji policyjnej związanej z wyjściem na wolność tego przestępcy.

Sojusz chce się ponadto dowiedzieć, kto jest winien opóźnienia wejścia w życie ustawy o postępowaniu z groźnymi przestępcami, które skutkuje tym, że Trynkiewicz, pedofil, który w 1989 r. został skazany za zabójstwo czterech chłopców na karę śmierci (na mocy amnestii zamieniono mu karę na 25 lat więzienia), może wyjść na wolność.

SLD chce, by w posiedzeniu dwóch komisji wzięli udział ministrowie: sprawiedliwości Marek Biernacki i spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz, komendant główny policji Marek Działoszyński oraz szef kancelarii premiera Jacek Cichocki.

"Chcemy dokładnie wiedzieć, kto zawinił w tej sprawie - nie może być tak, że tak ważne ustawy są podejmowane i podpisywane z tak ogromnym opóźnieniem, a po drugie - chcemy zapytać, jak polskie państwo jest przygotowane do tego typu sytuacji" - powiedział na czwartkowej konferencji prasowej rzecznik Sojuszu Dariusz Joński.

Poseł Stanisław Wziątek chciałby z kolei poznać więcej szczegółów dotyczących operacji, którą w związku z możliwym wyjściem na wolność Trynkiewicza przygotowuje policja. Chodzi m.in. o koszty i skutki przedsięwzięcia. "Trynkiewicz staje się +czarnym celebrytą+ - siedząc za kratami staje się obiektem zainteresowania nie tylko wszystkich mediów, ale i całego państwa. Państwo uruchamia ogromną machinę: służb, administracyjną, po to, żeby zajmować się Trynkiewiczem. To nie jest mechanizm, w którym funkcjonuje bezpieczne państwo" - ocenił Wziątek.

Jego zdaniem działania, które w sprawie Trynkiewicza podjęło polskie państwo, nie gwarantują bezpieczeństwa obywateli i równości prawa. "Ile Trynkiewicz będzie kosztował polskiego obywatela, kiedy znajdzie się w specjalnym ośrodku odosobnienia, jeśli nim i dziewięcioma innymi będzie zajmował się jeden psychiatra, sześciu psychologów, czternaście pielęgniarek, siedmiu terapeutów zajęciowych, pięciu wychowawców, siedemnastu sanitariuszy i dwudziestu pracowników ochrony?" - pytał poseł SLD.

Jak dodał jeden z polskich żołnierzy, który wrócił z Afganistanu ze złamanym w dwóch miejscach kręgosłupem, musi dwa lata czekać na wózek inwalidzki. "To nie jest równe traktowanie obywateli" - ocenił Wziątek.

Polityk Sojuszu mówił też, że policja, organizując nadzór nad Trynkiewiczem na wolności, "odrywa swoich funkcjonariuszy od innych, istotnych zadań". "I właśnie mamy pytanie: od jakich zadań ich odrywa?" - pytał poseł.

Szefową komisji sprawiedliwości jest posłanka SLD Stanisława Prządka. Jak powiedziała w czwartek PAP, również ona jest zainteresowana wyjaśnieniem, dlaczego doszło do opóźnienia w publikacji ustawy ws. groźnych przestępców. Inicjatywie Sojuszu przychylny jest też przewodniczący komisji spraw wewnętrznych Marek Wójcik (PO). "Wstępnie nie mam nic przeciwko takiemu posiedzeniu komisji, nie wyobrażam sobie natomiast sytuacji, w której szef MSW i komendant główny policji, prezentowaliby szczegóły operacji związanej z nadzorowaniem kogoś" - zaznaczył Wójcik w rozmowie z PAP.

Zapowiedział, że w przyszłym tygodniu będzie na ten temat rozmawiał z posłami SLD. Jego zdaniem być może lepszym pomysłem niż zwoływanie posiedzenia połączonych komisji, byłoby zamknięte spotkanie ich prezydiów.

W czwartek w Komendzie Głównej Policji odbyła się pierwsza narada, powołanego 10 stycznia przez Działoszyńskiego, zespołu koordynatorów wojewódzkich. Odpowiadają oni za działania policjantów wobec szczególnie niebezpiecznych skazanych, którzy w najbliższym czasie wyjdą na wolność. Szef policji zapowiedział po naradzie, że w pierwszej połowie 2014 r. nadzorem prewencyjnym może zostać objętych 40 osób, które opuszczą zakłady karne, w tym Trynkiewicz.

Działoszyński nie ujawnił szczegółów operacji; zastrzegł, że działania funkcjonariuszy mają charakter operacyjny. Zapewnił, że policja współpracuje też ze Służbą Więzienną; bada portrety psychologiczne groźnych przestępców wychodzących na wolność oraz analizuje, w jaki sposób zachowują się podczas pobytu w więzieniu.

W połowie grudnia prezydent Bronisław Komorowski podpisał ustawę o postępowaniu wobec osób z zaburzeniami psychicznymi stwarzających zagrożenie życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych osób. Przepisy zostały ogłoszone w Dzienniku ustaw 7 stycznia, mają wejść w życie 22 stycznia. Ustawa daje możliwość umieszczenia takiej osoby, już po odbyciu przez nią kary, w specjalnym ośrodku lub oddania jej pod dozór policji.

Ustawa dotyczy m.in. postępowania wobec sprawców zabójstw i gwałtów, skazanych w czasach PRL na karę śmierci. Na mocy amnestii w 1989 r. zamieniono tym osobom wyroki śmierci na 25 lat (w kodeksie karnym nie funkcjonowała wówczas kara dożywocia). Ponadto, odnosi się do innych groźnych przestępców, jeśli odbywają oni kary w systemie terapeutycznym i dodatkowo występowały u nich zaburzenia psychiczne, bądź preferencji seksualnych, które mają taki charakter, że "zachodzi co najmniej wysokie prawdopodobieństwo popełnienia czynu zabronionego z użyciem przemocy" zagrożonego karą przynajmniej 10 lat więzienia. (PAP)

mkr/ eaw/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)