Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

SLD domaga się dymisji Jarmuziewicza w związku z Alpine Bau

0
Podziel się:

#
dochodzi wypowiedź K. Kwiatkowskiego oraz oświadczenie Jarmuziewicza
#

# dochodzi wypowiedź K. Kwiatkowskiego oraz oświadczenie Jarmuziewicza #

16.05. Opole (PAP) - Politycy SLD: Dariusz Joński i Wojciech Szewko zażądali, by premier Donald Tusk zdymisjonował wiceministra transportu Tadeusza Jarmuziewicza. Chodzi o kwietniowe spotkanie Jarmuziewicza z przedstawicielami firmy Alpine Bau ws. budowy odcinka autostrady A1.

Politycy Sojuszu zażądali też na czwartkowej konferencji prasowej od premiera wyjaśnień w tej sprawie; nie wykluczyli, że w przyszłym tygodniu złożą w Sejmie wniosek o informację rządu dotyczącą kontaktów Jarmuziewicza z Alpine Bau.

O spotkaniu poinformowało w środę radio RMF FM. Według stacji, powołującej się na pracowników Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, chodziło o prowadzone w restauracji rozmowy na temat budowy odcinka autostrady A1 Świerklany-Gorzyczki, w których oprócz wiceministra uczestniczyli przedstawiciele inwestora, czyli firmy Alpine Bau i lokalnych władz. W spotkaniu, które miało odbyć się 22 kwietnia w jednej z restauracji w Mszanie, nie brali udziału przedstawiciele GDDKiA.

"To taki nowy sposób konsultowania inwestycji drogowych" - ironizował Joński. "W związku z tą formą konsultowania nie mamy innego wyjścia, jak tylko i wyłącznie wnioskować do pana premiera, żeby jak najszybciej wyciągnął wnioski personalne wobec pana wiceministra i odwołał go" - zaznaczył rzecznik Sojuszu.

SLD oczekuje też wyjaśnień Tuska w tej sprawie. Joński zapowiedział, że jeśli do końca tygodnia premier nie przedstawi informacji na konferencji prasowej, klub Sojusz złoży w Sejmie wniosek o informację rządu na temat działań Jarmuziewicza.

Odejścia wiceministra domaga się także PiS. Na zorganizowanej w czwartek w Opolu konferencji prasowej sekretarz regionalnej organizacji PiS Arkadiusz Szymański powiedział, że jego ugrupowanie oczekuje najpierw, że pochodzący z Opola Jarmuziewicz sam złoży dymisję.

"Dajemy panu Jarmuziewiczowi tydzień na honorowe zrzeczenie się funkcji, do czasu wyjaśnienia sprawy przez CBA. Jeśli tego nie zrobi nasz klub parlamentarny skieruje oficjalny list do pana premiera - bo być może w nawale obowiązków, ta sprawa mu gdzieś umknęła - domagając się zdymisjonowania wiceministra" - mówił Szymański.

Polityk PiS dziwił się także, że Jarmuziewicz nie zapowiedział procesu przeciwko autorowi notatki o jego spotkaniu z przedstawicielami Alpina Bau (którą sporządzili pracownicy GDDKiA), tylko przeciwko dziennikarzom RMF FM, którzy ujawnili całą sprawę.

Pytany o doniesienia ws. Jarmuziewicza b. minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski (PO) podkreślił w czwartkowej rozmowie z PAP, iż dobrze się stało, że CBA wszczęło postępowanie w związku ze spotkaniem wiceministra. "W związku z informacjami, o których się dowiedzieliśmy, bardzo dobrze, że postępowanie w tej sprawie prowadzi Centralne Biuro Antykorupcyjne" - powiedział poseł Platformy.

Sam Jarmuziewicz zapowiedział, że w najbliższym czasie zażąda sprostowania oraz przeprosin od redakcji RMF i portalu rmf24. Wyjaśnień od swego podwładnego zażądał Nowak, a CBA zapowiedziało "wnikliwą analizę" informacji medialnych o Jarmuziewiczu.

Jarmuziewicz w przesłanym w czwartek PAP oświadczeniu podkreślił, że osobiście nadzoruje wszystkie zagrożone projekty drogowe, w tym odcinek A1 Świerklany-Gorzyczki.

"Ujawnienie wewnętrznej notatki sporządzonej przez urzędnika regionalnego oddziału GDDKiA jest w mojej ocenie nieudolną próbą odwrócenia uwagi opinii publicznej od faktu, że kolejny raz wykonawca niedokończonego odcinka A1 schodzi z placu budowy, a odpowiedzialni za to urzędnicy GDDKiA nie rozwiązują problemu przedłużającej się w nieskończoność budowy strategicznego odcinka A1" - napisał.

Wiceminister zaznaczył, że 22 kwietnia na placu budowy odbyła się rada budowy z jego udziałem oraz urzędników GDDKiA i wykonawcy. Jarmuziewicz tłumaczył, że następnie wziął udział w spotkaniu z władzami gminy Mszana, odbywającym się w urzędzie gminy ws. "naprawy przez wykonawcę zniszczonych dróg lokalnych".

"Uznałem za swój obowiązek uczestniczenie w spotkaniu władz gminy z przedstawicielami wykonawcy i wsparcie uzasadnionych żądań władz lokalnych wobec firmy. Po spotkaniu, w którym uczestniczyło kilkunastu przedstawicieli gminy, wykonawcy, poseł (Krzysztof Gadowski z PO) i ja udaliśmy się do pobliskiej restauracji na krótki obiad roboczy, na którym kontynuowano rozmowy na linii władze gminy-wykonawca" - oświadczył.

"Pominięcie w ujawnionej notatce faktu publicznego spotkania w urzędzie gminy oraz sensacyjny ton zawarty w notatce wypacza sens całego zdarzenia i powoduje niepotrzebne nieporozumienia wokół bezspornej sprawy" - ocenił wiceminister transportu. (PAP)

mkr/ mtn/ tgo/ eaw/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)