Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

SLD domaga się dymisji Jarmuziewicza w związku ze spotkaniem z Alpine Bau

0
Podziel się:

Politycy SLD: Dariusz Joński i Wojciech Szewko zażądali w czwartek, by
premier Donald Tusk zdymisjonował wiceministra transportu Tadeusza Jarmuziewicza. Chodzi o
kwietniowe, nieformalne spotkanie Jarmuziewicza z przedstawicielami firmy Alpine Bau ws. budowy
odcinka autostrady A1.

Politycy SLD: Dariusz Joński i Wojciech Szewko zażądali w czwartek, by premier Donald Tusk zdymisjonował wiceministra transportu Tadeusza Jarmuziewicza. Chodzi o kwietniowe, nieformalne spotkanie Jarmuziewicza z przedstawicielami firmy Alpine Bau ws. budowy odcinka autostrady A1.

Politycy Sojuszu zażądali też na czwartkowej konferencji prasowej od premiera wyjaśnień w tej sprawie; nie wykluczyli, że w przyszłym tygodniu złożą w Sejmie wniosek o informację rządu dotyczącą kontaktów Jarmuziewicza z Alpine Bau.

O spotkaniu poinformowało w środę radio RMF FM. Według stacji, powołującej się na pracowników Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, chodziło o prowadzone w restauracji rozmowy na temat budowy odcinka autostrady A1 Świerklany-Gorzyczki, w których oprócz wiceministra uczestniczyli przedstawiciele inwestora, czyli firmy Alpine Bau i lokalnych władz. W spotkaniu, które miało odbyć się 22 kwietnia w jednej z restauracji w Mszanie, nie brali udziału przedstawiciele GDDKiA.

"To taki nowy sposób konsultowania inwestycji drogowych" - ironizował Joński. "W związku z tą formą konsultowania się nie mamy innego wyjścia, jak tylko i wyłącznie wnioskować do pana premiera, żeby jak najszybciej wyciągnął wnioski personalne wobec pana wiceministra i odwołał go" - zaznaczył rzecznik Sojuszu.

SLD oczekuje też wyjaśnień Tuska w tej sprawie. "Naszym zadaniem premier powinien poinformować co to za nowe praktyki spotykania się i ustalania inwestycji drogowych w restauracjach. Albo to był wyjątkowy przypadek i tylko i wyłącznie dotyczy pana wiceministra, albo dotyczy być może innych wiceministrów, którzy wybierają takie, a nie inne miejsca. To rodzi wiele wątpliwości i premier jest zobowiązany do wyjaśnienia" - podkreślił Joński.

Zapowiedział, że jeśli do końca tygodnia Tusk nie przedstawi w tej sprawie wyjaśnień na konferencji prasowej, wówczas klub Sojusz złoży w Sejmie wniosek o informację rządu na temat działań Jarmuziewicza.

Szewko ocenił, że wiceminister transportu jest albo osobą "skrajnie niefrasobliwą" albo zlekceważył zalecenie szefa resortu Sławomira Nowaka, by z wykonawcami inwestycji drogowych spotykać się tylko w obecności przedstawicieli GDDKiA. "Jeśli tak, to jest osobą absolutnie krnąbrną, nieposłuszną i grającą swojemu szefowi na nosie" - mówił polityk Sojuszu. Według niego obie te możliwości wskazują jednak na to, że Jarmuziewicz nie nadaje się na wiceministra.

Według RMF pracownicy ministerstwa mieli zakaz spotkań towarzyskich z przedstawicielami firm wykonujących inwestycje zlecone przez GDDKiA; chodziło o to, aby nie osłabiać pozycji ministerstwa w razie procesów sądowych.

W ocenie Szewki, jest również "trzecie potencjalne uzasadnienie". "Takie, że rzeczywiście to, co sugerują media jest prawdą, że te relacje są niejednorazowe i mają bardziej skomplikowany charakter, nie przesądzamy jakie" - zaznaczył polityk SLD.

Sam Jarmuziewicz poinformował w środę PAP, że w najbliższym czasie zażąda sprostowania oraz przeprosin od redakcji RMF i portalu rmf24, według których brał on udział w nieformalnym spotkaniu z przedstawicielami wykonawcy odcinka autostrady A1. Wyjaśnień od swego podwładnego zażądał Nowak. "Zleciłem kontrolę sprawy przez Dep. Kontroli MTBiGM" - napisał Nowak w środę na Twitterze.

"Wnikliwą analizę" informacji medialnych o wiceministrze Jarmuziewiczu zapowiedziało Centralne Biuro Antykorupcyjne. "Trudno na tym etapie jednoznacznie stwierdzić, czy doszło do naruszenia prawa" - zastrzegł jednak w środę w rozmowie z PAP rzecznik CBA Jacek Dobrzyński.(PAP)

(planujemy kontynuację tematu)

mkr/ eaw/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)