Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

SLD i Twój Ruch zawiadomią prokuraturę ws. słów ks. Bochyńskiego

0
Podziel się:

SLD i Twój Ruch zapowiedziały w czwartek, że zawiadomią prokuraturę ws.
wypowiedzi ks. Ireneusza Bochyńskiego o tym, że zna przypadki 10-latków, które "wchodziły do łóżek
dorosłym". Chcą, by wyjaśniła, skąd duchowny ma te informacje i czy doszło do przestępstwa.

SLD i Twój Ruch zapowiedziały w czwartek, że zawiadomią prokuraturę ws. wypowiedzi ks. Ireneusza Bochyńskiego o tym, że zna przypadki 10-latków, które "wchodziły do łóżek dorosłym". Chcą, by wyjaśniła, skąd duchowny ma te informacje i czy doszło do przestępstwa.

Ks. Ireneusz Bochyński, rektor kościoła akademickiego Panien Dominikanek w Piotrkowie Trybunalskim, w wywiadzie zamieszczonym w październiku na portalu ePiotrków.pl powiedział m.in.: "Ale mamy i dzieci 10-letnie, trochę starsze, i znam przypadki, gdzie ich życie intymne potrzebowało wcześniejszego zaspokojenia. Same dzieci +wchodziły+ do łóżek dorosłych, chcąc być spełnionym. I to był wybór dziecka".

"Tym razem ksiądz nawet się nie tłumaczy, nie próbuje sprawy wyjaśniać, nie mówi, że się przejęzyczył, tym razem ksiądz nawet autoryzował tekst, który przekazał dziennikarzowi" - mówił rzecznik Sojuszu Dariusz Joński na konferencji prasowej w Sejmie. Według niego ks. Bochyński swoją wypowiedzą "czytelnie broni pedofilów".

Rzecznik Sojuszu zaznaczył, że zna wypowiedź radiową ks. Bochyńskiego, w której duchowny tłumaczył, że o przypadkach 10-latków szukających spełnienia w łóżku dorosłych słyszał w konfesjonale i w związku z tym obowiązuje go tajemnica spowiedzi. "Skoro tak, to dlaczego ks. Bochyński mówi o tej tajemnicy spowiedzi w wywiadzie prasowym?" - pytał Joński.

Jego zdaniem istnieją wszystkie przesłanki ku temu, aby to prokurator sprawdził, skąd pochodzą informacje ks. Bochyńskiego. "Dlatego w dniu dzisiejszym złożymy do prokuratora generalnego wniosek o podjęcie czynności sprawdzających, czy doszło do przestępstwa i skąd pochodziły informacje, które ks. Bochyński przekazał" - konkludował Joński.

Złożenie zawiadomienia do prokuratury zapowiedział też Twój Ruch. Jak napisał w przesłanym PAP piśmie do Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim poseł TR Armand Ryfiński, wypowiedź Bochyńskiego może świadczyć o tym, że "był świadkiem lub sam uczestniczył w wykorzystywaniu seksualnym dzieci". Podkreślił, że księdza należy szybko przesłuchać, "biorąc pod uwagę dobro dzieci i sposób, w jaki ksiądz usprawiedliwia czyny pedofilskie, zrzucając winę na dzieci" oraz to, że jako katecheta ma stały kontakt z nieletnimi.

Wiceprzewodnicząca SLD Paulina Piechna-Więckiewicz odniosła się natomiast do oświadczenia łódzkiej Kurii Metropolitalnej w tej sprawie. "Kuria Metropolitalna Łódzka informuje, że ksiądz Ireneusz Bochyński udzielił wywiadu bez zgody swoich przełożonych, czym złamał Normy Konferencji Episkopatu Polski dotyczące występowania duchownych i osób zakonnych oraz przekazywania nauki chrześcijańskiej w audycjach radiowych i telewizyjnych" - brzmi wpis na stronie internetowej kurii. Zaznaczono w nim także, że w sprawie pedofilii kuria kieruje się dokumentami Konferencji Episkopatu Polski.

Według Piechny-Więckiewicz "pokazuje to, w jaki sposób Kościół w ogóle rozmawia o pedofilii i jak ukrywa kontrowersyjne wypowiedzi, a nie odnosi się do ich treści. "Po prostu polski Kościół katolicki nie panuje nad sytuacją. Udzielni książęta w parafiach robią, co chcą, a Kościół ogranicza się, czasami, do tego, by im zakazać wypowiedzi. To zdecydowanie za mało" - podkreśliła wiceszefowa Sojuszu.

Piechna-Więckiewicz przytoczyła jeszcze inny fragment wywiadu ks. Bochyńskiego: "Teraz, kiedy mamy całe morze małżeństw rozbitych, a więc rodzin niepełnych, gdzie najczęściej brakuje ojca, będzie się coraz częściej zdarzać, że dzieci bez takich wzorców będą lgnęły do mężczyzn".

"Najwyraźniej jest to kontynuacja myśli Kościoła katolickiego o tym, że dzieci rozwiedzionych rodziców są bardziej narażone na pedofilię; to obraża uczucia zarówno dzieci, jak i rodziców" - wskazała.

Jak dodała, na szczęście jest już obywatelska reakcja na tego typu wypowiedzi. Nawiązała w ten sposób, do prywatnego aktu oskarżenia działaczki ruchu feministycznego Małgorzaty Marenin przeciwko abp. Józefowi Michalikowi. Hierarcha został pozwany za wypowiedź podczas kazania wygłoszonego 16 października we Wrocławiu. Akt oskarżenia wpłynął w środę do wrocławskiego sądu.

W homilii wygłoszonej we wrocławskiej katedrze abp. Michalik nawiązał do opisywanych w mediach przypadków pedofilii. Przewodniczący KEP mówił: "Wiele dziś mówi się - i słusznie - o karygodnych nadużyciach dorosłych wobec dzieci. Tego rodzaju zła nie wolno tolerować. Ale nikt nie odważy się pytać o przyczyny, żadna stacja telewizyjna nie walczy z pornografią, promocją fałszywej, egoistycznej miłości między ludźmi. Nikt nie upomina się za dziećmi cierpiącymi przez brak miłości rozwodzących się rodziców, a to są rany bolesne i długotrwałe".

Komentując wypowiedź abp. Michalika, rzecznik episkopatu ks. Józef Kloch zaznaczył, że mówienie o czynnikach zwiększających ryzyko nadużyć wobec dzieci nie jest przerzucaniem odpowiedzialności na rozwody i samotne wychowywanie. (PAP)

mzk/ wni/ son/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)