Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

SLD liczy na to, że w Łódzkiem po raz pierwszy zdobędzie mandat do PE

0
Podziel się:

Działacze Sojuszu Lewicy Demokratycznej w Łódzkiem są przekonani, że w tym roku
uda im się po raz pierwszy w historii wywalczyć mandat do PE. W kampanii wyborczej główny nacisk
chcą położyć na sprawy związane z bezrobociem.

Działacze Sojuszu Lewicy Demokratycznej w Łódzkiem są przekonani, że w tym roku uda im się po raz pierwszy w historii wywalczyć mandat do PE. W kampanii wyborczej główny nacisk chcą położyć na sprawy związane z bezrobociem.

Do tej pory w woj. łódzkim w wyborach do Parlamentu Europejskiego dwa mandaty zdobywała PO, a jeden PiS. Na poniedziałkowej konferencji prasowej lider SLD w Łódzkiem, rzecznik prasowy partii Dariusz Joński podkreślił, że teraz Sojusz zamierza skutecznie walczyć o jeden z mandatów.

"Niedużo nam zabrakło pięć lat temu, kilkaset głosów. Tym razem już nie zabraknie" - powiedział Joński.

Kampania wyborcza SLD ma być częścią wspólnej kampanii Partii Europejskich Socjalistów. Zdaniem Jońskiego program będzie jednak poszerzony o sprawy krajowe i regionalne. W Łódzkiem Sojusz główny nacisk ma położyć na kwestie związane z bezrobociem, które jest dużym problemem w tym regionie.

"PES wywalczyła ogromne środki na walkę z bezrobociem wśród młodego pokolenia. My będziemy robili wszystko, żeby te środki, które zostały już wywalczone i są w nowej unijnej perspektywie budżetowej, były przede wszystkim skierowane do woj. łódzkiego i Łodzi, ale w taki sposób, aby nie były po raz kolejny wydawane na szkolenia i kursy, które niewiele dawały. Tylko, żeby były w taki sposób wydane, żeby skutecznie walczyć z bezrobociem młodego pokolenia, żeby młodzi ludzie dostawali pracę tutaj i nie musieli wyjeżdżać z tego miasta i tego regionu" - mówił Joński.

Najwyższą pozycję na łódzkiej liście kandydatów do PE otrzymała Weronika Marczuk, która w poniedziałek powiedziała m.in., że bardzo dużą wagę będzie przykładać do problemów kobiet oraz wspólnej polityki społecznej i zagranicznej. "Nie może być tak, że jedne państwa UE są traktowane lepiej, a inne gorzej" - powiedziała Marczuk.

Ostatnie, dziesiąte miejsce na liście zajmuje b. reprezentant Polski w siatkówce Michał Bąkiewicz, który w ub. tygodniu ze względów zdrowotnych zawiesił sportową karierę. Dla Bąkiewicza odległe miejsce na liście nie jest problemem. "Dla mnie najważniejszy jest zespół i zrobię wszystko, by osiągnął on jak najlepszy wynik" - powiedział Bąkiewicz.

Start w wyborach do PE nie skłonił Marczuk i Bąkiewicza do wstąpienia w szeregi SLD. Oboje jednak zapewnili, że są sympatykami Sojuszu.

Na poniedziałkowej konferencji obecny był również m.in. prof. Grzegorz Matuszak, który znalazł się na drugim miejscu łódzkiej listy. W sumie są na niej cztery kobiety i sześciu mężczyzn. Wszyscy kandydaci mają być zaprezentowani przez Sojusz na początku marca. (PAP)

duk/ son/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)