Politycy SLD zaproponowali w czwartek, by negocjacji z protestującymi w Sejmie pielęgniarkami podjął się szef doradców premiera Michał Boni. Z takim postulatem - jak poinformowali - zwrócili się do marszałka Sejmu Grzegorza Schetyny.
Jak powiedziała na czwartkowej konferencji prasowej wiceszefowa sejmowej komisji zdrowia Elżbieta Streker-Dembińska, dotychczasowe mediacje między pielęgniarkami a rządem zakończyły się "klęską".
"Klęskę poniosły te rozmowy, które toczyła pani minister Kopacz z pielęgniarkami. Jest taki moment, kiedy trzeba poprosić o pomoc zawodowych mediatorów. Trzeba poprosić ludzi, którzy rozpoczną debatę między nie zgadzającymi się ze sobą stronami i przyczynią się do zamknięcia trudnego problemu" - podkreśliła posłanka Sojuszu.
Jak oceniła, spór między pielęgniarkami a rządem jest do rozwiązania. "Wystarczy tylko dobry mediator, który potrafi złagodzić stanowiska obu stron" - przekonywała Streker-Dembińska.
Według niej, idealnym mediatorem byłby tutaj szef doradców premiera minister Michał Boni. Dlatego - zaznaczyła - wystąpiła w czwartek do marszałka Sejmu Grzegorza Schetyny, by ten zwrócił się "swoimi kanałami" do osób, które mogłyby podjąć się takiej mediacji.
"Mam nadzieję, że dzień dzisiejszy jest ostatnim dniem tego strajku i że dzisiaj będziemy mogli powiedzieć, że zmierzamy w dobrym kierunku. Jest chyba juz najwyższy czas, aby ten tygodniowy protest zamknąć" - podkreśliła posłanka SLD.
Od zeszłego tygodnia sejmową galerię okupuje dziewięć przedstawicielek Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych (OZZPiP); dla pięciu z nich jest to trzeci dzień protestu głodowego. Pielęgniarki domagają się zakazu zatrudniania ich na oddziałach szpitalnych na podstawie kontraktów. W ocenie Ministerstwa Zdrowia, takie ograniczenie byłoby niezgodne z konstytucją. Przedstawicielki związku przedstawiły natomiast opinię prawną mówiącą, że byłoby to zgodne z ustawą zasadniczą.
O podjęcie mediacji w celu uzgodnienia jednolitego stanowiska w sprawie tej formy zatrudnienia zaapelowała w środę do samorządu zawodowego pielęgniarek i położnych minister zdrowia Ewa Kopacz. W niedzielę zostały zerwane negocjacje OZZPiP z minister zdrowia Ewą Kopacz i wiceministrem Jakubem Szulcem.
Zasady zatrudniana pielęgniarek w szpitalach na podstawie kontraktów doprecyzowuje ustawa o działalności leczniczej uchwalona przez Sejm w piątek. Szefowa OZZPiP Dorota Gardias zapowiedziała w czwartek, że podczas prac w Senacie nad ustawą o działalności leczniczej związek wystąpi o wysłuchanie publiczne. Najbliższe posiedzenie Senatu rozpocznie się 30 marca.
Trybunał Konstytucyjny orzekł w grudniu 2005 r., że zakaz zatrudniania pielęgniarek i położnych w zakładach opieki zdrowotnej na kontraktach jest niezgodny z konstytucją. Przepis ten, zgodnie z uchwaloną w lipcu 2005 r. ustawą o zawodach pielęgniarki i położnej, miał obowiązywać od początku 2006 r.(PAP)
(planujemy kontynuację tematu)
mkr/ la/ gma/