Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

SLD: niech sejmowe komisje zajmą się stronami o treściach faszystowskich

0
Podziel się:

Klub SLD chce, by sejmowe komisje: sprawiedliwości i ds. specsłużb zajęły
się zagrożeniami płynącymi ze stron internetowych propagujących treści faszystowskie i
ksenofobiczne - chodzi m.in. o witryny internetowe ogranizacji "Krew i Honor" oraz powiązaną z nią
stronę "Redwatch".

Klub SLD chce, by sejmowe komisje: sprawiedliwości i ds. specsłużb zajęły się zagrożeniami płynącymi ze stron internetowych propagujących treści faszystowskie i ksenofobiczne - chodzi m.in. o witryny internetowe ogranizacji "Krew i Honor" oraz powiązaną z nią stronę "Redwatch".

Jak oceniła na czwartkowej konferencji prasowej wiceszefowa SLD Katarzyna Piekarska, "Redwatch" namawia do "fizycznej rozprawy z przeciwnikami politycznymi, z ludźmi o innym kolorze skóry, innych preferencjach seksualnych, o lewicowym punkcie widzenia".

"Na tych stronach można zobaczyć zdjęcia tych ludzi, często są dane adresowe. Dochodziło już do fizycznej napaści na te osoby i co bardzo nas martwi, pomimo naszych licznych monitów nic, czy niewiele się dzieje i te strony ciągle funkcjonują" - mówiła Piekarska.

Szef sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych Janusz Krasoń podkreślił, że w sprawie działalności ruchów faszystowskich w Polsce już kilkakrotnie kierował interpelację poselską do MSWiA. W tej sprawie jednak - według niego - nic się nie zmieniło, a tego typu witryny dalej funkcjonują. "Szerzą to, co dla wielu Polaków, wielu ludzi jest rzeczą niegodną i godną największego potępienia" - zaznaczył Krasoń.

W związku z tym - poinformował - klub Sojuszu zwrócił się do szefa sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka Ryszarda Kalisza (SLD), aby zwołał w tej sprawie specjalne posiedzenie komisji. Jak zapewnił w rozmowie z PAP Kalisz, takie spotkanie komisji na pewno się odbędzie, choć - jak dodał - na razie trudno jeszcze powiedzieć kiedy.

Krasoń zadeklarował, że jako przewodniczący sejmowej speckomisji zwróci się do szefa ABW Krzysztofa Bondaryka o przygotowanie pisemnej informacji dotyczącej "skali, a także zagrożeń związanych z funkcjonowaniem stron popierających faszyzm, zjawiska ksenofobii i popularyzujących te najgorsze z możliwych zachowań ludzkich".

Krystian Legierski z Zielonych 2004 opowiedział się z kolei za tym, by z Kodeksu karnego wykreślić przepisy mówiące o odpowiedzialności za pomównienia, a zamiast nich wprowadzić zapisy na podstawie których można ścigać za "mowę nienawiści, za te słowa, które bezpośrednio prowadzą do agresji".

"Czyli do takiego rodzaju formułowania swoich sądów, które odczytywane przez jakąś część społeczeństwa w taki sposób, że należy kogoś wyeliminować, zastraszyć z debaty publicznej" - zaznaczył Legierski.

Redwatch to internetowa inicjatywa związana z organizacją Krew i Honor. Działa w Wielkiej Brytanii, Niemczech, Holandii i w Polsce. O witrynie tej stało się głośno po ataku w maju 2006 r. na działacza anarchistycznego Macieja D. Na stronie publikowano m.in. adresy i wizerunki osób określanych jako "wrogowie rasy".

Na "liście wrogów" B&H znaleźli się m.in. działacze organizacji lewicowych, antyfaszystowskich i feministycznych. W niektórych przypadkach zamieszczono ich zdjęcia, rysopisy, adresy zamieszkania i pracy lub szkoły, daty urodzenia, informacje o tym, gdzie spędzają wolny czas, a nawet numery telefonów.

W grudniu ubiegłego roku warszawska Prokuratura Okręgowa przesłała do sądu w Szczecinie akt oskarżenia przeciwko trzem osobom redagującym "Redwatch". Mariusz T., z Bielska Białej, Andrzej P. ze Świnoujścia oraz Bartosz B. ze Słupska mają odpowiedzieć za "propagowanie totalitarnego ustroju państwa, nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych i znieważanie poszczególnych grup ludności na tle ich przynależności narodowej, etnicznej, rasowej i wyznaniowej".(PAP)

mkr/ mok/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)