Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

SLD: rozliczyć OFE, naprawić system emerytalny

0
Podziel się:

SLD chce rozpocząć debatę na temat przyszłości i rozliczenia OFE - na
początek, już w sobotę, rusza do Szydłowca, gdzie wskaźnik bezrobocia jest jednym z najwyższych w
kraju. Sojusz zamierza przedstawić tam swoje pomysły na walkę z bezrobociem i naprawę systemu
emerytalnego.

SLD chce rozpocząć debatę na temat przyszłości i rozliczenia OFE - na początek, już w sobotę, rusza do Szydłowca, gdzie wskaźnik bezrobocia jest jednym z najwyższych w kraju. Sojusz zamierza przedstawić tam swoje pomysły na walkę z bezrobociem i naprawę systemu emerytalnego.

Problem bezrobocia jest jednym z głównych tematów, którymi SLD zajmuje się w ostatnim czasie. W sobotę chce podsumować dotychczasowe działania. "Wybraliśmy Szydłowiec (woj. mazowieckie), bo jest to miasto, gdzie bezrobocie jest ogromne, ponad 30 proc. To jest dobre miejsce, żeby pomówić o rynku pracy. Będziemy jednak mówić również o systemach emerytalnych, wypowiemy się szerzej na temat OFE i tego, co rząd zamierza w stosunku do OFE" - powiedział PAP szef SLD Leszek Miller.

Zadeklarował, że Sojusz poprze tylko taki wariant zmian w systemie emerytalnym, który będzie przewidywał dobrowolność wyboru między OFE, a ubezpieczycielem państwowym. "My proponujemy, by iść nawet dalej - by na wzór administrowanego przez ZUS Funduszu Rezerwy Demograficznej, który doskonale daje sobie radę, utworzyć podobny fundusz, nazwijmy go np. Fundusz Inwestycji Emerytalnych" - mówił Miller.

Według niego środki zgromadzone przez ten fundusz nie trafiałyby bezpośrednio do ZUS, nie szłyby więc na wypłaty bieżących zobowiązań Zakładu. Znalazłyby się na oddzielnym koncie. "Fundusz ten również mógłby inwestować, znajdowałby się oczywiście pod społeczną kontrolą i na pewno miałby lepsze wyniki niż OFE" - zaznaczył lider SLD.

Rząd zarekomendował przekazanie do konsultacji społecznych trzech propozycji zmian w systemie emerytalnym oraz propozycję wypłat emerytur z otwartych funduszy emerytalnych. Pierwszy wariant przewiduje likwidację części obligacyjnej OFE, co oznacza, że środki, których OFE nie mogą inwestować w akcje, byłyby przenoszone do ZUS. Drugi wariant zakłada dobrowolność udziału w części kapitałowej systemu emerytalnego. Osoby rozpoczynające pracę mogłyby wybrać, do którego OFE chcą należeć.

Zgodnie z trzecim, ubezpieczony mógłby zdecydować się na przekazanie całości składki do ZUS przy obecnej wysokości 19,52 proc., albo zdecydować się na przekazanie części składki do ZUS (17,52 proc.). Pozostała 2-proc. część składki trafiałaby do OFE, ale ubezpieczony musiałby wpłacać do funduszu także dodatkowe 2 proc. składki. W sumie składka emerytalna od wynagrodzenia wyniosłaby 21,52 proc.

Dyskusje nad raportem w sprawie OFE mają trwać dwa miesiące. Do Sejmu ostatecznie może trafić raport z jednym rekomendowanym wariantem.

Według rzecznika SLD Dariusza Jońskiego Sojusz przedstawi w sobotę w Szydłowcu plan ratunkowy dla przyszłych emerytów. Jednym z jego elementów będzie propozycja zmian w systemie emerytalnym i powołania publicznego funduszu emerytalnego. Jego zdaniem konieczne jest także zagwarantowanie przez państwo godnej emerytury.

"Dziś ZUS wysyła 16 mln listów do ludzi, którzy dowiedzą się, że dostaną emeryturę rzędu 300-400 zł, jeśli zarabiają 1600-1700 zł. Ale nawet osoby, które zarabiają 4-5 tys. zł, emerytury będą mieli głodowe, na poziomie 700-800 zł. Niech pan minister Jacek Rostowski spróbuje przeżyć z 700-800 zł i wtedy zrozumie, jak ważna jest poważna debata na temat OFE" - mówił Joński na czwartkowej konferencji prasowej w Sejmie.

Zdaniem polityków Sojuszu należałoby ponadto "rozliczyć" OFE i sprawdzić, jak fundusze gospodarowały środkami ze składek przyszłych emerytów. SLD pracuje nad wnioskiem o powołanie w Sejmie komisji śledczej ds. OFE, która miałaby zbadać, jak fundusze inwestowały swoje środki. "Czy nie zachodziły jakieś relacje lobbystyczne między kierownictwami spółek i OFE" - zaznaczył Miller.

W ocenie lidera Sojuszu, 13 lat funkcjonowania OFE pokazuje, że było to rozwiązanie nieefektywne. "OFE jest po pierwsze poważnym źródłem generowania długu publicznego, około 300 mld zł. Po drugie między 17 a 18 mld zł zostało przez OFE przemienione na płace, na wewnętrzne koszty funkcjonowania. Samo to już jest skandalem, podobnie jak to, że po 13 latach inwestowania, OFE chcą dawać emeryturę w wysokości 80 zł" - podkreślił b. premier.

SLD rozważa też złożenie zawiadomienia do prokuratury i Komisji Nadzoru Finansowego w sprawie OFE. Instytucje te również miałyby sprawdzić, czy fundusze nie dopuszczały się niegospodarności.(PAP)

mkr/ par/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)