Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Śledztwo w sprawie transportera - zarzut wobec b. szefa departamentu zaopatrywania MON

0
Podziel się:

Prowadząca śledztwo w sprawie
nieprawidłowości przy zakupie kołowego transportera opancerzonego
Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie postawiła zarzut b.
dyrektorowi departamentu zaopatrywania MON gen. bryg. rez. Pawłowi
N. - poinformował w środę rzecznik prokuratury mjr Ireneusz Szeląg.

Prowadząca śledztwo w sprawie nieprawidłowości przy zakupie kołowego transportera opancerzonego Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie postawiła zarzut b. dyrektorowi departamentu zaopatrywania MON gen. bryg. rez. Pawłowi N. - poinformował w środę rzecznik prokuratury mjr Ireneusz Szeląg.

Zarzut dotyczy niedopełnienia obowiązków lub przekroczenia uprawnień w związku z ustawą o zamówieniach publicznych, za co grozi do 10 lat więzienia. Jak powiedział rzecznik, gen. N. nie przyznaje się do winy i składa wyjaśnienia. Według prokuratury, generał naruszył przepisy, podpisując umowę główną na dostawę kołowych transporterów opancerzonych (KTO).

Taki sam zarzut - jednak związany nie z umową główną, lecz aneksami do niej - WPO postawiła pod koniec stycznia gen. bryg. Romanowi P., który od marca przestaje być dyrektorem tego departamentu i odchodzi do rezerwy. Wcześniej prokuratura zarzuciła byłemu szefowi wojsk pancernych poświadczenie nieprawdy.

Śledztwo w sprawie nieprawidłowości przy zakupie KTO trwa od dwóch lat.

Według "Wprost", wśród osób objętych zawiadomieniem o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w związku z zarzutami z weryfikacji WSI (przestępstwami żołnierzy zawodowych - jakimi byli oficerowie WSI - zajmuje się prokuratura wojskowa, w przypadku cywilów sprawa trafia do prokuratury cywilnej) miał się znaleźć Janusz Zemke, który był wiceministrem obrony, gdy MON podpisywało kontrakt na KTO. Autor raportu z weryfikacji WSI Antoni Macierewicz nie potwierdził, ani nie zaprzeczył tej informacji. Zemke przypomniał, że sprawa była wielokrotnie badana, także przez NIK.

Zaniepokojenie zarzutami wobec wyboru transportera wyrazili w ostatnich dniach ambasador Finlandii i przedstawiciele fińskiego koncernu Patria, konstruktora wozu, który w polskiej wersji otrzymał nazwę Rosomak. Wytknęli raportowi błędy i wyrazili obawę, że zostanie on wykorzystany przez konkurencję w innych przetargach, gdzie miałyby też szansę Patria i polscy producenci.

MON zapewniło we wtorek, że wysoko ceni współpracę wojskową z Finlandią i liczy na jej pomyślny rozwój w przyszłości, choć "z przykrością należy stwierdzić, że nieprawidłowości dotyczące przetargu są przedmiotem śledztwa, w którym postawiono zarzuty trzem osobom".

Według opublikowanego 16 lutego raportu o WSI, Wojskowe Służby Informacyjne nie zapobiegły nieprawidłowościom przy przetargu na transporter, wybrany mimo niespełnienia pewnych wymogów.

W przetargu na KTO startowały trzy firmy - fińska Patria, austriacka Steyr-Daimler-Puch Spezialfahrzeug oraz Mowag ze Szwajcarii. W grudniu 2002 r. MON opowiedziało się za wozem AMV fińskiej firmy Patria. Warunkiem udziału w przetargu było związanie się z polskimi zakładami - one były partnerami MON w przetargu.

W listopadzie 2004 r. MON podało, że podczas wielomiesięcznych prób, w których badano 240 parametrów, 212 z nich wóz spełnił całkowicie lub przewyższył oczekiwania, 22 miały zostać poprawione, dążenie do spełnienia sześciu komisja uznała za bezsensowne. Wartość kontraktu na dostawę 690 pojazdów do 2013 roku wyniósł blisko 5 mld zł. Dotychczas Patria i jej polski partner - Wojskowe Zakłady Mechaniczne w Siemianowicach - przekazały wojsku ponad 100 wozów w różnych wersjach.(PAP)

brw/ itm/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)