Śledztwo dotyczące korupcji, w którym podejrzany jest m.in. oficer z Oddziału Wychowawczego Dowództwa Sił Powietrznych jest rozwojowe; niewykluczone, że zarzuty usłyszą kolejne osoby - poinformowała PAP w czwartek Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie.
Obecnie - jak powiedział szef warszawskiej WPO prok. Ireneusz Szeląg - postępowanie zostało przedłużone do 26 lutego przyszłego roku. Łącznie zarzuty w sprawie dotychczas usłyszały też - poza oficerem - cztery osoby cywilne.
Sprawa została zainicjowana w wyniku działań poznańskiej delegatury CBA na początku marca. Szefowi Oddziału Wychowawczego Dowództwa Sił Powietrznych postawiono zarzuty: łapownictwa, oszustwa na szkodę jednostki wojskowej, fałszowania dokumentów, przekroczenia uprawnień i prania brudnych pieniędzy. "Zgromadzony materiał dowodowy uzasadnia podejrzenie, iż podejrzany uczynił sobie z popełniania przestępstw stałe źródło dochodu i łącznie uzyskał ponad 150 tys. zł. Przy czym ustalona kwota może ulec zmianie" - zaznaczył prok. Szeląg.
Po zatrzymaniu oficera w marcu zastosowano wobec niego dozór, zakaz opuszczania kraju, zawieszenie w czynnościach służbowych oraz poręczenie majątkowe w wysokości 100 tys. zł. Sąd zmniejszył kwotę poręczenia do 50 tys. zł, zaś w maju prokurator uchylił zawieszenie w czynnościach służbowych. "Podejrzany złożył wyjaśnienia, a treść wyjaśnień uzasadniała przypuszczenie, że nie będzie wykorzystywał zajmowanego stanowiska do utrudniania postępowania" - uzasadniła tę decyzję prokuratura.
Cztery osoby cywilne usłyszały zarzuty czynnego łapownictwa - łączna kwota wręczanych korzyści majątkowych wynosi około 22 tys. zł.
Czynności w sprawie, pod nadzorem prokuratury, wykonuje lubelska delegatura CBA. Za czyny zarzucane oficerowi najwyższa kara przewidziana przez kodeks karny to 10 lat więzienia. Z kolei podejrzanym cywilom grozi do ośmiu lat więzienia. (PAP)
mja/ pz/ bk/
