Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Śledztwo ws. Pyjasa: nowi świadkowie, ustalenia i nowe wnioski

0
Podziel się:

Kilkudziesięciu świadków, w tym ponad 20 nowych, przesłuchał krakowski IPN w
ramach piątego już śledztwa w sprawie śmierci Stanisława Pyjasa. Z nowych ustaleń wyłoniło się
przekonanie, że sprawa dotyczy nie śmiertelnego pobicia, ale zabójstwa krakowskiego studenta.

Kilkudziesięciu świadków, w tym ponad 20 nowych, przesłuchał krakowski IPN w ramach piątego już śledztwa w sprawie śmierci Stanisława Pyjasa. Z nowych ustaleń wyłoniło się przekonanie, że sprawa dotyczy nie śmiertelnego pobicia, ale zabójstwa krakowskiego studenta.

"Te ustalenia, które mamy na dzień dzisiejszy, pozwalają nam na przyjęcie nowej oceny prawnej tego, co miało miejsce z 6 na 7 maja 1977 roku. Zakładamy, że sprawca lub sprawcy, powodując takie obrażenia u Pyjasa, co najmniej godzili się, że skutkiem tych obrażeń będzie śmierć" - powiedział PAP naczelnik pionu śledczego krakowskiego IPN prok. Piotr Piątek.

"Kodeks karny obowiązujący zarówno wówczas, jak i obecnie, dopuszcza taką wersję zabójstwa z zamiarem ewentualnym i taka jest nasza ocena tego co się stało" - powiedział prok. Piątek.

Jak podkreślił, nie można jednak mówić o przełomie w sprawie. "Jeżeli nic się nie zmieni, nowa kwalifikacja prawna, dotycząca zabójstwa z zamiarem ewentualnym, pojawi się w decyzji końcowej" - powiedział.

Ciało Stanisława Pyjasa znaleziono 7 maja 1977 r. w bramie kamienicy przy ul. Szewskiej w Krakowie. Prokuratura umorzyła wówczas śledztwo, podając, że Pyjas "spadł ze schodów". Dla przyjaciół i znajomych Pyjasa ta wersja okoliczności jego śmierci była od początku niewiarygodna, bo wiedzieli, że interesowała się nim bezpieka. Śledztwo wznowiono w 1991 r., a potem jeszcze kilkakrotnie podejmowano i umarzano z powodu niemożności wykrycia sprawców. Według ówczesnych ustaleń prokuratury, Pyjas został pobity, a jego ciało podrzucono na klatkę schodową kamienicy przy ul. Szewskiej w Krakowie.

Obecnie sprawę bada krakowski IPN. Jest to już piąte śledztwo ws. śmierci Pyjasa. Krakowski IPN przejął je formalnie 21 maja 2008 roku w związku z pojawieniem się nowych dokumentów.

IPN weryfikuje zebrany materiał dowodowy. Dostarczyło go co najmniej 20 nowych świadków, przesłuchanych po raz pierwszy, w tym członków najbliższej rodziny zmarłego studenta. Nowych informacji dostarczyły także zeznania przesłuchanego po raz pierwszy kolegi Stanisława Pyjasa - Wojciecha Radomskiego z USA.

Wynikało z nich, że Stanisław Pyjas żył i był trzeźwy blisko pięć godzin później, niż wynikało to z dotychczasowych ustaleń. Do tej pory ostatnim świadkiem, który widział Pyjasa żywego, był Stanisław Pietraszko, student fizyki UJ. Według jego relacji 6 maja, około godz. 15 ktoś szedł za Pyjasem, jakby go eskortował. Wojciech Radomski zeznał natomiast, że z Pyjasem rozstał się o godz. 19.30 i miał potem odebrać od niego w akademiku ulotki, po które Pyjas poszedł.

Nowych informacji dostarczyło także przesłuchanie biegłych, wydających opinie medyczne, zarówno w 1977 roku, jak i w 1991 roku. Ze względu na dobro śledztwa prowadzący je prok. Ireneusz Kunert odmówił PAP odpowiedzi na pytanie, jakie wnioski wyłaniają się z tych materiałów.

W toku śledztwa IPN ma jeszcze zamiar przeprowadzić analizę materiałów archiwalnych, które dotąd nie były dostępne, oraz skorzystać z blisko 300 godzin nagrań, zrealizowanych przez autorki filmu "Trzech kumpli" Annę Ferens i Ewę Stankiewicz. "Chodzi o to, by zweryfikować wszystkie źródła dowodowe i mieć pewność co do najistotniejszych elementów tego zdarzenia" - powiedział prok. Kunert.

Jak podkreślił prok. Piątek, "wszystkie wersje zakładane w śledztwie są nadal weryfikowane". "Nie wiemy, czy był to sprawca, czy sprawcy i nie wiadomo, czy się dowiemy" - zaznaczył.

Do tej pory zarzuty utrudniania śledztwa z lat 70. przedstawiono sześciu osobom. Według prokuratury w wyniku ich działalności zaprzepaszczono szanse na ustalenie okoliczności śmierci Pyjasa. Trzech z oskarżonych zmarło w toku postępowania, dwóch zostało prawomocnie skazanych, zaś proces przeciw b. wiceministrowi spraw wewnętrznych gen. Bogusławowi Stachurze, z powodu złego stanu zdrowia oskarżonego został zawieszony, a po jego śmierci umorzony.

Śmierć Pyjasa była impulsem do utworzenia w 1977 r. Studenckiego Komitetu Solidarności. (PAP)

hp/ bno/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)