Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Śledztwo ws. śmierci Kościuka przedłużone do lipca

0
Podziel się:

Do 5 lipca przedłużono prowadzone przez ostrołęcką prokuraturę okręgową
śledztwo w sprawie śmierci jednego z zabójców Krzysztofa Olewnika - Sławomira Kościuka.

Do 5 lipca przedłużono prowadzone przez ostrołęcką prokuraturę okręgową śledztwo w sprawie śmierci jednego z zabójców Krzysztofa Olewnika - Sławomira Kościuka.

Jak poinformowała w poniedziałek PAP szefowa ostrołęckiej prokuratury okręgowej prokurator Edyta Książek-Radomska, przedłużenie śledztwa związane jest z koniecznością przeprowadzenia dalszych czynności procesowych. Powołując się na dobro postępowania, odmówiła jednak podania szczegółów.

Decyzję o przedłużenia śledztwa w sprawie śmierci Kościuka podjęła warszawska prokuratura apelacyjna na wniosek ostrołęckiej prokuratury okręgowej. Na początku kwietnia 2008 r. Sławomira Kościuka znaleziono powieszonego w celi aresztu płockiego zakładu karnego.

W połowie lipca 2009 r. ostrołęcka prokuratura okręgowa otrzymała wyniki badań toksykologicznych Kościuka, w których podano, że chociaż przyjmował on leki o działaniu przeciwdepresyjnym i przeciwpsychotycznym, to mógł popełnić samobójstwo. Badania toksykologiczne Kościuka nie wykazały w jego organizmie alkoholu, narkotyków i trucizn.

Sąd Okręgowy w Płocku 31 marca 2008 r. skazał 10 oskarżonych w procesie o uprowadzenie i zabójstwo Krzysztofa Olewnika. Kary dożywocia wymierzył Sławomirowi Kościukowi i Robertowi Pazikowi, dwóm oskarżonym, odpowiadającym bezpośrednio za zabójstwo. Pozostałych ośmioro oskarżonych sąd skazał na kary od roku w zawieszeniu na trzy lata do 15 lat pozbawienia wolności. Brali oni udział w porwaniu bądź pomagali w przetrzymywaniu uprowadzonego. Jeden z oskarżonych został uniewinniony.

Kilka dni po wyroku, 4 kwietnia 2008 r., Kościuka znaleziono powieszonego na prześcieradle w kąciku sanitarnym celi aresztu płockiego zakładu karnego. We wstępnej opinii z przeprowadzonej 8 kwietnia 2008 r. sekcji zwłok Kościuka biegły podał, iż bezpośrednią przyczyną śmierci było zawiśnięcie w pętli.

Kościuk miał 51 lat. Pochodził z Warszawy. Po porwaniu Krzysztofa Olewnika zajmował się dowożeniem jedzenia i pilnowaniem uprowadzonego. Pomagał też w odebraniu okupu. W trakcie śledztwa szczegółowo zrelacjonował, jak Olewnik był więziony - najpierw w garażu, przykuty łańcuchem do ściany, a potem w podziemnym betonowym zbiorniku na nieczystości. W 2006 r. Kościuk wskazał miejsce w lesie na terenie gminy Różan (Mazowieckie), gdzie zakopano zwłoki Olewnika. Ich tożsamość potwierdziły ostatecznie badania DNA przeprowadzone po ekshumacji jego szczątków na cmentarzu w Płocku pod koniec stycznia 2010 r.

Kościuk jako pierwszy z oskarżonych składał przed sądem wyjaśnienia. Przyznał się do zabójstwa Olewnika wraz z innym oskarżonym - Robertem Pazikiem (Pazik nie przyznał się). Kościuk podkreślał, iż nie brał udziału w uprowadzeniu. Już po wyroku Kościuk był konsultowany psychologiczne, odbył także rozmowy z wychowawcami. Na kilka dni przed śmiercią, 1 kwietnia 2008 r., miał widzenie z matką i siostrą.

Do uprowadzenia Krzysztofa Olewnika doszło w nocy z 26 na 27 października 2001 roku. W lipcu 2003 r. okup - 300 tys. euro - przekazano porywaczom. Jednak Olewnik nie został uwolniony. Jak się okazało, miesiąc po odebraniu przez przestępców pieniędzy został zamordowany - Pazik i Kościuk go udusili.

W styczniu 2009 r. w areszcie płockiego zakładu karnego znaleziono powieszonego Roberta Pazika. W sprawie tej odrębne śledztwo prowadzi także ostrołęcka Prokuratura Okręgowa. Ostatnio termin postępowania przedłużono do końca lipca.

Oba śledztwa - zarówno w sprawie śmierci Kościuka, jak i Pazika - na obecnym etapie prowadzone są "w sprawie". Nikomu nie przedstawiono dotychczas zarzutów.

Sekcja zwłok Pazika, której wyniki ostrołęcka prokuratura okręgowa otrzymała w marcu 2009 r., wykazała, że jego zgon nastąpił na skutek powieszenia. Na ciele Pazika nie stwierdzono śladów walki lub czynnej obrony. Badania toksykologiczne nie ujawniły u Pazika obecności środków odurzających bądź psychotropowych, a także substancji toksycznych.

W czerwcu 2007 r. w olsztyńskim areszcie powiesił się szef grupy porywaczy Krzysztofa Olewnika - Wojciech Franiewski, któremu prokuratura miała postawić zarzut sprawstwa kierowniczego. Sekcja zwłok wykazała w jego krwi śladowe ilości amfetaminy i alkoholu. Śledztwo w sprawie śmierci Franiewskiego, umorzone w 2008 r., zostało wznowione na początku marca decyzją ministra sprawiedliwości Krzysztofa Kwiatkowskiego.

Okoliczności porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika oraz nieprawidłowości związane ze śledztwem w tej sprawie wyjaśnia Prokuratura Apelacyjna w Gdańsku oraz sejmowa komisja śledcza, o której powołanie zabiegała rodzina Olewników. (PAP)

mb/ wkr/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)