Do 13 września zostało przedłużone śledztwo dotyczące sprzedaży przez Wojskową Agencję Mieszkaniową po znacznie zaniżonej cenie mieszkań Ministerstwa Obrony Narodowej.
Miało to nastąpić w okresie od grudnia 1996 do sierpnia 2005 roku - poinformowała w poniedziałek PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie, która prowadzi tę sprawę, Elżbieta Kosior.
Takie mieszkania miał kupić m.in. były premier, Jan Krzysztof Bielecki, były wiceminister obrony narodowej w latach 1996-97 Krzysztof Węgrzyn.
Prokuratura ze względu na to, że śledztwo jest prowadzone w sprawie, a nie przeciwko, nie zdradziła PAP, jakie jeszcze nazwiska pojawiają się w śledztwie. Nie podano także szczegółów śledztwa.
W śledztwie, które prowadzone jest od września ub. roku, prokuratura ma wyjaśnić m.in., czy doszło do przekroczenia uprawnień przez ministra obrony narodowej, sekretarza stanu w MON oraz pracowników oddziału regionalnego Wojskowej Agencji Mieszkaniowej w Warszawie przy zawieraniu umów najmu i sprzedaży mieszkań z zasobów MON.
Śledztwo w tej sprawie rzeszowska prokuratura wszczęła po doniesieniu, które złożyło Ministerstwo Obrony Narodowej. Nieprawidłowości wyszły na jaw po analizie prawnej przeprowadzonej przez departament kontroli i pełnomocnika MON ds. procedur antykorupcyjnych, przeprowadzonej po publikacjach prasowych na ten temat.
Kontrola dotyczyła procedury przydzielania mieszkań "w sytuacjach szczególnych" (w trybie ustawy o zakwaterowaniu Sił Zbrojnych RP). Według wyników tych analiz, do rażących nieprawidłowości doszło w trzech przypadkach, gdy wyrażano zgodę na zawarcie umowy najmu na czas nieokreślony: w 1997 r. z ówczesnym podsekretarzem stanu w MON Krzysztofem Węgrzynem (za zgodą ministra Stanisława Dobrzańskiego), a w 2004 r. - za zgodą wiceministra ON Janusza Zemke - z ówczesnym dyrektorem departamentu infrastruktury MON Henrykiem Grobelnym i z Jerzym Woźniakiem, który był doradcą ministra Zemkego.
Jak informował wówczas PAP rzecznik resortu obrony Piotr Paszkowski, Węgrzyn, Grobelny i Woźniak mieli otrzymać kwatery funkcyjne na czas zajmowania stanowiska. Wyrażenie zgody na zawarcie umowy najmu na czas nieokreślony umożliwiło im zaś w sierpniu 2005 roku wykupienie zajmowanych mieszkań z 90-proc. bonifikatą.
Jeden z rzeszowskich dzienników "Super Nowości" informował latem ub. roku, że b. premier J. K. Bielecki miał kupić w centrum Warszawy od Agencji Mienia Wojskowego 120-metrowy apartament za 420 tys. zł, choć wart był 600 tys. zł. Z kolei Węgrzyn, wiceminister obrony narodowej za rządów SLD - PSL (w latach 1996- 1997), w 2005 r. miał wykupić także w stolicy 120-metrowe mieszkanie za 40 tys. zł. Jak pisał dziennik, w ocenie autorów raportu MON, była to 10 razy niższa cena od faktycznej wartości dwupoziomowego lokalu. (PAP)
api/ itm/ jra/