Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Śledztwo ws. wydatków urzędników stołecznego ratusza przedłużone

0
Podziel się:

Do 16 lutego br. przedłużone zostało śledztwo w sprawie wydatków
reprezentacyjnych urzędników stołecznego ratusza za czasów, gdy prezydentem miasta był Lech
Kaczyński. Jeden z wątków dotyczy wyjazdu 180 osób na pogrzeb Jana Pawła II.

Do 16 lutego br. przedłużone zostało śledztwo w sprawie wydatków reprezentacyjnych urzędników stołecznego ratusza za czasów, gdy prezydentem miasta był Lech Kaczyński. Jeden z wątków dotyczy wyjazdu 180 osób na pogrzeb Jana Pawła II.

"Zawiadomienie w tej sprawie w styczniu 2008 r. złożyła prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz" - powiedział PAP w czwartek rzecznik warszawskiej prokuratury okręgowej Mateusz Martyniuk. Prokuratura następnie odmówiła wszczęcia śledztwa, jednak sąd uchylił tę decyzję, a śledztwo ostatecznie wszczęto we wrześniu 2008 r. i umorzono w grudniu tegoż samego roku. Po zażaleniu prezydent Warszawy sąd jednak decyzję uchylił i zwrócił akta do prokuratury z zaleceniem ich uzupełnienia.

"Śledztwo jest przedłużone do 16 lutego. Dotyczy ono gospodarowania wydatkami reprezentacyjnymi w Urzędzie Miasta Stołecznego Warszawy w latach 2003-2005" - dodał Martyniuk.

W czwartek w TVP INFO przypomniano jeden z wątków sprawy - zorganizowany przez ratusz wyjazd na pogrzeb Jana Pawła II w 2005 r. Uczestniczyło w nim 180 osób, oprócz przedstawicieli urzędu także m.in. przedstawiciele służb i dziennikarze. Koszt pielgrzymki wyniósł ponad 400 tys. złotych.

"Sprawdzamy czy udział w tym wyjeździe wszystkich tych osób był zasadny. Przesłuchaliśmy kilku świadków" - potwierdził w rozmowie z PAP Martyniuk.

Rzecznik stołecznego Ratusza Tomasz Andryszczyk powiedział, że zawiadomienie do prokuratury zostało złożone m.in. dlatego, że w wyjeździe na pogrzeb papieża brały udział osoby, które nie były do tego uprawnione. Zawiadomienie dotyczyło także niszczenia dokumentów dotyczących przelotu.

W przesłanym PAP wyjaśnieniu podkreślił, że zgodnie z prawem każdy dowiadujący się o popełnieniu ściganego z urzędu przestępstwa ma obowiązek zawiadomić o tym prokuraturę lub policję. Dotyczy to także instytucji państwowych i samorządowych, które w związku ze swą działalnością dowiedzą się o popełnieniu takiego przestępstwa. Zdaniem Andryszczyka, złożone przez Hannę Gronkiewicz-Waltz zawiadomienie do prokuratury było więc tylko wypełnieniem prawnego obowiązku.

W rozmowie z PAP dodał, że także odwołanie się od decyzji prokuratury o umorzeniu śledztwa w tej sprawie nie było decyzją polityczną. "Urząd zawsze wykorzystuje pełną, przewidzianą prawem procedurę odwoławczą. To nie była żadna złośliwość" - powiedział. Przypomniał, że kiedy Lech Kaczyński był prezydentem miasta, złożył kilkaset zawiadomień do prokuratury na swych poprzedników.

Według Andryszczyka dokumenty dotyczące wyjazdu na pogrzeb Jana Pawła II zostały zniszczone i nie znajdują się w ratuszu. "Do ich odtworzenia niezbędne było skorzystanie z pomocy innych urzędów państwowych" - powiedział.

Jak nieoficjalnie dowiedziała się PAP ze źródeł zbliżonych do ratusza, lista osób, które brały udział w wyjeździe, odtworzona została dzięki pomocy Straży Granicznej - zachowała się bowiem na warszawskim lotnisku Okęcie. (PAP)

pru/ mca/ pz/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)