Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Słowenia: Przyszła premier: pomoc międzynarodowa nie będzie potrzebna

0
Podziel się:

Przyszła premier Słowenii Alenka Bratuszek obiecała w czwartek,
że poprawi sytuację tamtejszych banków i uniknie konieczności wystąpienia o pomoc międzynarodową.
Jej poprzednik Janez Jansza został odwołany przez parlament w nocy ze środy na czwartek.

Przyszła premier Słowenii Alenka Bratuszek obiecała w czwartek, że poprawi sytuację tamtejszych banków i uniknie konieczności wystąpienia o pomoc międzynarodową. Jej poprzednik Janez Jansza został odwołany przez parlament w nocy ze środy na czwartek.

Jansza, szef centroprawicowego rządu, uwikłany jest w skandal korupcyjny. Parlament powierzył mandat utworzenia nowego gabinetu 42-letniej Bratuszek, finansowej ekspertce i od niedawna szefowej centrolewicowej partii Pozytywna Słowenia. Jest ona pierwszą w historii Słowenii kobietą, która ma szansę zostać premierem tego kraju.

"Biorąc pod uwagę, że Słowenia znajduje się nadal powyżej średniej unijnej, jeśli chodzi o dług publiczny, wciąż uważam, że przy krokach, jakie podejmiemy, Słowenia sama rozwiąże problemy finansów publicznych" - oświadczyła Bratuszek w rozmowie z agencją Reutera.

Dług publiczny Słowenii wyniósł pod koniec 2011 roku 46,9 proc. PKB, a więc poniżej tolerowanej przez UE granicy 60 proc. PKB. Sektor bankowy ugina się jednak pod ciężarem 7 mld euro złych kredytów, co równa się jednej piątej słoweńskiego PKB.

Bratuszek podkreśliła, że jej działania powinny zadowolić inwestorów. "Biorąc pod uwagę to, że nasz program uwzględnia trzy kluczowe czynniki: poprawę sytuacji banków, konsolidację finansów publicznych w sposób, który nie powstrzyma wzrostu gospodarczego, oraz lepsze zarządzanie zasobami państwa, jestem przekonana, że zadowoli on rynki finansowe" - wyjaśniła.

Jak podaje agencja dpa, Bratuszek rozpoczęła już wstępne rozmowy dotyczące nowej koalicji. Parlament będzie głosował nad składem nowego rządu pod koniec marca. Biorąc jednak pod uwagę różnice polityczne w ramach prawdopodobnej koalicji, przyszła premier nie będzie miała łatwej sytuacji.

Media i eksperci gospodarczy są pesymistyczni, jeśli chodzi o możliwość utworzenia przez Bratuszek rządu w przewidzianym przez konstytucję terminie 15 dni. Już w tej chwili partie polityczne mają odmienne zdanie na temat potrzeby utworzenia "złego banku", któremu sprzeciwiała się Bratuszek, a który miałby skupić złe kredyty i odciążyć pozostałych kredytodawców. Przyszła premier podkreśla, że jej priorytetem jest poprawa sytuacji banków.

"Sytuacja musi być rozwiązana jak najszybciej, w jak najmniej kosztowny sposób, który będzie dobry dla banków i gospodarki. To nie jest kwestia zgody na +zły bank+, potrzebujemy kombinacji działań polegających na rekapitalizacji banków i uporządkowania sprawy złych kredytów" - zaznaczyła.

Kryzys polityczny nastąpił w bardzo trudnym momencie dla małej, dwumilionowej Słowenii, należącej do strefy euro od 2004 roku. Nowy rząd będzie musiał zreformować system bankowy, borykający się ze złymi pożyczkami, sprywatyzować wiele przedsiębiorstw państwowych i ewentualnie zwiększyć stawkę VAT, aby zredukować deficyt budżetowy do 3 proc. PKB w 2013 roku; w 2012 roku wyniósł on 4,2 procent.

Ta sytuacja sprawia, że Słowenia jest uważana - po Irlandii, Grecji, Portugalii i Hiszpanii - za potencjalnego kandydata do pilnej pomocy finansowej Unii Europejskiej.(PAP)

keb/ kar/

13303918, 13303918

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)