Wiadomość o zatrzymaniu oskarżanego o zbrodnie wojenne Ratko Mladicia, byłego dowódcę sił Serbów bośniackich, przyjęto w Słowenii z satysfakcją. Premier Borut Pahor oświadczył, że to "bardzo znaczący dzień", który może przybliżyć pojednanie w tym regionie.
"Sprawiedliwość miała spóźnienie, ale w końcu nadeszła - mówił Pahor. - Memu drogiemu przyjacielowi (prezydentowi Serbii Borisowi) Tadiciowi i narodowi serbskiemu szczerze gratuluję zatrzymania tego wielkiego złoczyńcy z lat 90.".
Słoweński eurodeputowany Jelko Kacin nie wykluczył związku między zatrzymaniem Mladicia a staraniami Serbii o status państwa kandydującego do Unii Europejskiej. "Być może Mladić został zatrzymany dlatego, że holenderski minister spraw zagranicznych dał jasno do zrozumienia, iż nie zgodzi się na przyznanie Serbii statusu kandydata, jeśli Mladić nie znajdzie się w (ONZ-owskim trybunale) w Hadze" - powiedział.(PAP)
az/ ro/
9073097