Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Słupsk: Wyrok ws. księdza oskarżonego o namawianie ministranta do samobójstwa - 4 maja

0
Podziel się:

4 maja Sąd Okręgowy w Słupsku (Pomorskie)
ogłosi wyrok w sprawie byłego proboszcza z Dębnicy, księdza Piotra
T., oskarżonego o namawianie do samobójstwa nieletniego
ministranta.

4 maja Sąd Okręgowy w Słupsku (Pomorskie) ogłosi wyrok w sprawie byłego proboszcza z Dębnicy, księdza Piotra T., oskarżonego o namawianie do samobójstwa nieletniego ministranta.

Proces 40-letniego obecnie księdza zaczął się w październiku i na wniosek wszystkich stron toczył się z wyłączoną jawnością. We wtorek sąd zamknął przewód.

Ze źródeł zbliżonych do sprawy PAP dowiedziała się, że prokurator zażądał w mowie końcowej dla kapłana 4 lat bezwzględnego więzienia. Obrońca wnosił o uniewinnienie. Publikację wyroku sąd odroczył do 4 maja.

Proces księdza T. ma związek z wydarzeniami z maja 2006 roku. Kapłan nie powiadamiając nikogo wyjechał nagle z Dębnicy w towarzystwie nastolatka - ministranta ze Stargardu Gdańskiego (Pomorskie), gdzie wcześniej był wikarym.

Nastolatek wrócił do domu po 11 dniach. Gdy opowiedział policjantom, że ksiądz T. podawał mu alkohol, marihuanę, amfetaminę, namawiał do samobójstwa i molestował, prokuratura wszczęła przeciw duchownemu śledztwo.

W trakcie postępowania okazało się, że w podobny sposób ksiądz T. zachowywał się wobec dwóch innych ministrantów ze Stargardu Gdańskiego.

Zaraz po powrocie ministranta do domu biskup diecezji pelplińskiej odsunął Piotra T. od wszelkich posług kapłańskich i ustanowił w Dębnicy nowego proboszcza. Ten szybko odkrył, że razem z księdzem T. z parafialnego konta zniknęło 27 tys. zł., jakie wierni wpłacili na budowę nowego kościoła.

Księdza T. zatrzymano na początku lipca 2006 r. w jednej z nadmorskich miejscowości. Kapłan został tymczasowo aresztowany. W lutym 2007 r. prokuratura w Człuchowie oskarżyła go o 9 przestępstw. Miesiąc później w miejscowym sądzie ruszył pierwszy proces księdza.

Ponieważ w jego trakcie okazało się, że namawianie do samobójstwa zgodnie z Kodeksem postępowania karnego powinno być rozpoznawane przez sąd okręgowy, zarzut ten wyłączono do odrębnego postępowania.

Proces w Człuchowie zakończył się w listopadzie 2007 r. skazaniem Piotra T. na 4 lata więzienia i czteroletni zakaz kontaktowania się z molestowanym nastolatkiem. Kapłan został uniewinniony od zarzutu zgwałcenia i przywłaszczenia 27 tys. zł. Wyrok ten stał się prawomocny w marcu 2008 r., po odrzuceniu przez sąd II instancji apelacji prokuratora i obrońcy.

Wobec skazania księdza słupski sąd okręgowy umorzył sprawę namawiania do samobójstwa. Decyzję tę uchylił jednak Sąd Apelacyjny w Gdańsku, do którego odwołała się prokuratura, i nakazał prowadzenie sprawy. Za namawianie do samobójstwa grozi do 5 lat więzienia. (PAP)

sibi/ pz/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)