Sześciu żołnierzy podejrzanych o zbrodnię wojenną w Afganistanie, których zażalenia rozpatrywał Sąd Najwyższy, pozostanie w areszcie.
Izba Wojskowa SN nie uwzględniła zażaleń obrony na przedłużenie aresztów wobec sześciu żołnierzy (sprawa siódmego, st. szeregowego Roberta B., którego akta nie dotarły do SN na czas, będzie rozpatrzona w innym terminie). Według SN, prokuratura uprawdopodobniła, że podejrzani popełnili zarzucane im czyny, istnieje też z ich strony obawa matactwa, wynikająca z zagrożenia surową karą.
Żołnierze z bielskiego batalionu desantowo-szturmowego zostali aresztowani w listopadzie 2007 r. W lutym Wojskowy Sąd Okręgowy w Warszawie przedłużył im areszty do 13 maja. Tę decyzję zaskarżyli obrońcy, wnosząc o umożliwienie ich klientom odpowiadania z wolnej stopy. Sześciu prokuratura zarzuciła zabójstwo ludności cywilnej, za co grozi kara od 12 lat więzienia do dożywocia. Siódmemu zarzucono atak na niebroniony obiekt cywilny - za co grozi do 25 lat.
Sędziowie SN nie uwzględnili zażaleń obrony na przedłużenie aresztu kpt. Olgierdowi C. - dowódcy grupy bojowej, która ostrzelała afgańską wioskę Nangar Khel oraz ppor. Łukaszowi B., chorążemu Andrzejowi O., plutonowemu Tomaszowi B. i starszym szeregowym Damianowi L. oraz Jackowi J. (PAP)