Nie ma innej drogi niż organizowanie się w związek w walce o prawa pracownicze. W związku będziemy potrafili bronić naszej godności - mówił w czwartek we Wrocławiu przewodniczący NSZZ "Solidarność" Janusz Śniadek podczas 25. Krajowego Zjazdu związku.
Śniadek przedstawił sprawozdanie z działalności związku w filmowej prezentacji. "Przemiany, jakie zaszły dzięki Solidarności w trakcie 30-letniej działalności, są dumą i satysfakcją, do tego stopnia, że wielu chce sobie przypisać zasługi, które są już za nami" - mówił.
Przewodniczący wskazał jednocześnie na zagrożenia, jakie stoją dziś przed związkiem. Wymienił przede wszystkim konflikty rodzące się w wyniku zmian organizacyjnych i prywatyzacji w poszczególnych branżach. Te konflikty - zdaniem Śniadka - przenoszą się na struktury związkowe w konkretnych branżach. "Jest wielkim wyzwaniem, aby budować pomosty nad tymi różnicami, jedność w związku jest dobrem nadrzędnym" - mówił Śniadek.
Fundamentalną kwestą dla przyszłości Solidarności - według Śniadka - powinno być również pozyskiwanie nowych członków. W tej kadencji odeszło ze związku ok. 100 tys. członków, ale również 100 tys. pozyskaliśmy" - wskazywał przewodniczący. Podkreślił, że zadanie pozyskania nowych członków spoczywa na organizacjach zakładowych.
Za sukces związku jego przewodniczący uznał walkę o wzrost płac.
W trakcie obrad dokonano najpierw oficjalnego zgłoszenia kandydatów na przewodniczącego NSZZ "Solidarność". Są to - jak zapowiadano wcześniej - Janusz Śniadek, obecny szef Solidarności od 2002 r., oraz Piotr Duda, szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności. Chwilę później oficjalnie zamknięto listę. Obecnie rozpoczęła się prezentacja obu kandydatów.(PAP)
pdo/ umw/ wkr/ jbr/
