*W sobotę na 55. Międzynarodowych Targach Książki w Warszawie pojawiło się więcej zwiedzajacych niż w poprzednich dniach. Nie ma jednak takiego tłoku jak zazwyczaj, przed kasami nie ustawiają się kolejki. *
W tym roku pojawiła się konkurencja dla Międzynarodowych Targów Książki. Grupa wydawców zbuntowała się przeciwko organizatorowi MTK - Ars Polonie - i przygotowała własne Warszawskie Targi Książki, które odbyły się w zeszły weekend. Na tegorocznych targach widać kryzys. Na zmniejszonej o ok. 30 proc. powierzchni prezentuje się około 300 wydawców z 30 krajów świata. Najbardziej brakuje wydawnictw polskich - do konkurencji przeszły m.in. Bellona, PiW, Wydawnictwo Literackie, Rebis, Świat Książki, Muza.
"Jest dość skromnie. Targi mają wyraźnie mniejszy rozmach niż zazwyczaj" - podsumowuje Monika Sznajderman z wydawnictwa Czarne.
W sobotę na targach panował większy ruch niż w poprzednich latach, ale można dostrzec, że kryzys imprezy odbija się też na ilości zwiedzających. Nie ma kolejek po bilety, rzadko ustawiają się tak charakterystyczne dla klimatu targów kolejki po autograf. Największym zainteresowaniem cieszyły się sobotę spotkania z cyklu Ars Fantastica, szczególnie spotkania z klasykami gatunku - Andrzejem Sapkowskim i Anną Brzezińską.
Niedziela będzie ostatnim dniem 55. Międzynarodowych Targów Książki. Będzie można spotkać takich autorów jak Ryszard Krynicki, Wojciech Tochman, Michał Rusinek, Jacek Hugo-Bader. Targi zakończą się o godzinie 17. (PAP)
aszw/ dym/
